Fundacja zbiera pieniądze na zabieg dla Golloba. Mowa o gigantycznej kwocie

Facebook / Tomasz Gollob / Na zdjęciu: Tomasz Gollob
Facebook / Tomasz Gollob / Na zdjęciu: Tomasz Gollob

Tomasz Gollob czuje się znacznie lepiej niż jeszcze rok temu, a obecnie jego działania skupiają się już tylko na odzyskaniu władzy w nogach. Pomóc w tym może bardzo drogi zabieg eksperymentalny w Lozannie, która może kosztować fortunę.

W tym artykule dowiesz się o:

Nad procesem poszukiwania idealnej metody dla byłego mistrza świata czuwa obecnie prof. Marek Harat, a były żużlowiec konsultuje z nim każdą pojawiającą się opcję. Obecnie najmocniej rozważany jest powrót do leczenia w USA, a także poddanie się operacji wszczepienia implantu do rdzenia kręgowego, którą wykonują lekarze w klinice w Lozannie.

Pierwsze efekty eksperymentów są dość zachęcające, a Szwajcarom może zależeć, by jednym z kolejnych pacjentów był właśnie Tomasz Gollob. W przypadku byłego sportowca, pozytywne efekty zabiegu, mogą być znacznie łatwiejsze do osiągnięcia niż w przypadku osób, które ze sportem nie miały do czynienia, a w tej fazie badań, to właśnie liczy się najbardziej.

Na razie jednak sprawa posuwa się do przodu bardzo powoli i wciąż nie można powiedzieć nawet w przybliżeniu, kiedy Gollob mógłby poddać się zabiegowi. Wyjazd na leczenie do Szwajcarii jest już omawiany od ponad roku, ale ze względu na koronawirusa wszystko się opóźniło.

ZOBACZ WIDEO Thomsen o koledze z drużyny: To będzie dla niego trudny sezon

Wiadomo jednak, że szczególnym problemem nie powinny być pieniądze. Trudno ocenić ile dokładnie teraz mógłby kosztować taki zabieg, ale mówi się o kwocie przynajmniej miliona euro. To jednak tylko szacunki, a ostateczna cena może być jeszcze wyższa. Fundacja PZM już teraz zbiera pieniądze i w razie sygnału ze Szwajcarii ma być gotowa, by pomóc legendarnemu żużlowcowi.

- Obecnie finansujemy rehabilitację pana Tomasza, ale jednocześnie cały czas zbieramy dodatkowe fundusze na ewentualny zabieg. Muszę przyznać, że zainteresowanie wsparciem dla Golloba wciąż jest bardzo duże, a kibice i sponsorzy cały czas o nim pamiętają. Sporą część naszego budżetu stanowią odpisy jednego procenta z PIT-u, a zdarza się, że od jednej osoby jesteśmy w stanie uzyskać dziesiątki tysięcy złotych. Widzę ogromne zaangażowanie samego Tomka i mam ogromną nadzieję, że uda się doprowadzić sprawę do szczęśliwego końca - mówi Cezary Droszcz z Fundacji PZM.

Dotychczasowe wydatki Golloba stanowią zaledwie ułamek kwoty, ponieważ z zebranej kwoty opłacane są jedynie koszty rehabilitacji, a te wynoszą kilka tysięcy złotych miesięcznie. Wiadomo jednak, że wcześniej czy później pieniądze się przydadzą i mogą przesądzić o tym, czy znów zobaczymy 51-latka poruszającego się o własnych siłach.

Czytaj więcej:
Falubaz ma poważny problem
Problem Czugunowa będzie coraz większy

Źródło artykułu: