Żużel. Co dalej z sędzią po skandalu w Lesznie? "Nie mogłem uwierzyć w taki błąd"
Sędzia Artur Kuśmierz popełnił poważny błąd podczas meczu w Lesznie i wynik spotkania pomiędzy Fogo Unią a Moje Bermudy Stalą może zostać zweryfikowany. Wydaje się również, że arbiter nie powinien uniknąć konsekwencji za swoją wpadkę.
- Bardzo długo szukałem w regulaminie przepisu, który mógłby uzasadnić takie zachowanie sędziego. Nie mogłem uwierzyć, że można było popełnić aż taki błąd. Przejrzałem cały regulamin i nic nie znalazłem. Wszystkie zapisy były dla mnie bardzo czytelne. Trudno uwierzyć, że coś takiego się wydarzyło. To jest poważne przewinienie. Całe szczęście, że to wydarzyło się w ostatnim biegu, bo wynik będzie można zweryfikować. Gdyby stało się to wcześniej, a po drodze poszłyby jakieś rezerwy taktyczne, tego nie dałoby się tak łatwo odwrócić. Dla ligi to jednak i tak kiepska sytuacja pod względem wizerunkowym - mówi nam Jacek Gajewski, były menedżer klubu z Torunia.
Jego zdaniem błąd jest na tyle poważny, że Artur Kuśmierz będzie musiał odpocząć od sędziowania. Gajewski przestrzega jednak przed drakońskimi karami. - Na pewno sprawa nie może rozejść się po kościach. Sędzia z pewnością będzie musiał odpocząć, aczkolwiek przestrzegam przed nawoływaniem do tego, żeby była to nie wiadomo jak długa pauza. Akurat w tym przypadku mówimy o arbitrze klasy międzynarodowej. Owszem, popełnił prosty błąd, ale musimy pamiętać, że nie mamy zbyt wielu sędziów na wysokim poziomie. Do prowadzenia meczów w PGE Ekstralidze zostało ich wyznaczonych zaledwie pięciu, więc pole manewru jest niewielkie. Poza tym nie jest żadną tajemnicą, że to środowisko jest bardzo podzielone. Może niewiele osób o tym mówi, ale ja dobrze wiem, że taka jest prawda - tłumaczy Gajewski.
ZOBACZ WIDEO Czy Włókniarz jest tak słaby, jak w pierwszym meczu? "Na pewno stracili pewność siebie"Zdaniem naszego eksperta z wydarzeń w Lesznie należy szybko wyciągnąć wnioski. - Na wszystkich meczach PGE Ekstraligi powinien być zawsze obecny przewodniczący Jury. W takiej sytuacji powinien reagować. Nie chodzi o wpływanie na decyzje arbitra w związku z wydarzeniami na torze. Wystarczyłoby jednak skontaktować się z sędzią, podać mu konkretny artykuł i powiedzieć, żeby go przeczytał. Takie dodatkowe zabezpieczenie by pomogło. Teraz mamy dobry moment, żeby zastanowić się, co zrobić, by to się więcej nie powtórzyło - przekonuje.
- Poza tym problem polega na tym, że nasz regulamin w niektórych kwestiach nie jest zgodny z przepisami FIM. To jest bardzo niedobra rzecz. Przy tej okazji warto też zastanowić się nad tym, jak rozbudowane są przepisy. Wystarczy spojrzeć, co działo się jeszcze niedawno w związku ze startami i mikro ruchami. Rywalizacja sportowa schodziło przez to na dalszy plan, bo w 80 proc. zajmowaliśmy się właśnie tym. To wszystko sprawia, że bycie sędzią to nie jest łatwy kawałek chleba - podsumowuje Gajewski.
Zobacz także:
Motor wygrał w ostatnim biegu
-
INS Zgłoś komentarz
ma żadnego znaczenia, gdyż .... gdyż nie przerwał biegu w momencie zdarzenia na torze. Gdyby przerwał to sprawa prosta, wykluczamy Pawlickiego, albo Woźniaka i zaliczamy po 3 okrążeniu, jak nie liczyć wygrywa Unia Leszno. __________ Jednak sędzia nie przerwał meczu i Zmarzlik przyjechał za 3, Kołodziej za 2 a potem ... już nie dojechał nikt. Wykluczenie Pawlickiego? OK, ale linii mety nie przekroczył także w regulaminowym czasie Szymon Woźniak. Wynik 2:3 i końcowy 45:44 __________ Jakby nie liczyć to wygrało Leszno. ... a że sędzia jest kalosz to nie moja wina, źle drukował i Grzyb nie powinien mu wypłacić ani złotówki!!! -
stgforever Zgłoś komentarz
był zużel, bez mikro ruchów, bez gdybania, Wszystko sie robi pod telewizję... Niedługo jakiś rezyser będzie dyktował jak zawodnicy maja jechac -
jeż Zgłoś komentarz
najlepszy nieuk w najlepszej lidze świata! -
Camino Zgłoś komentarz
Już srały muchy będzie wiosna już po kaczoku jedziemy dalej sędzia zawsze ma racje -
florek83sf Zgłoś komentarz
Kołodzieja nie może wyprzedzić (gdzie bieg nie został przerwany ). Więc idźmy dalej. A może Pawlicki widząc sytuację przewraca Wozniaka wiedząc że bieg zostanie zaliczony w momencie wypadku. Idźmy dalej. A co będzie wtedy gdy sytuacja się powtórzy i w momencie wypadku sędzia nie będzie miał pewności który zawodnik jest tym pierwszym ( chyba meta jest najlepszym punktem odniesienia) -
MarudaPSZ Zgłoś komentarz
co do Szymka dwa razy symulowana gleba jak to Doylik chciał powiedzieć Pussy pewnie a Szymek w studiu sam się przyznał że w Lesznie można się podkładać i zahaczać tylne koło by symulować upadek - bo w sumie to była jego naturalna linia jazdy ;) -
Szef na worku Zgłoś komentarz
Po kościach to się rozeszła choroba mojego sąsiada. Miał raka. -
erektus Zgłoś komentarz
Nie przerywamy biegu ale i tak zaliczamy wyniki z momentu kolizji; to po cholerę oni mają dalej jechać. Co oni te regulaminy piszą na haju? -
STAL-Bosman Zgłoś komentarz
Sędzia wypaczył wynik? Ten zapis regulaminu wypaczył wynik. -
mari Zgłoś komentarz
Czas wprowadzić telefon do przyjaciela. W NBA mają studio powtórkowe, sędziowie online wydają decyzję i po temacie. Lepiej 5 minut poczekać, niż miesiąc skakać sobie do oczu. -
Kibic gorzów Zgłoś komentarz
Woźniak w SGP bylby 2 razy wykluczony. Pawlicki Janowski i Zmarzlik dzisiaj w złotym kasku tak samo wchodzili piką jak Pawlicki Woźniakowi i każdy wiedział że ma odpuścić -
stalowy paprykarz Zgłoś komentarz
przodu i to bardziej Szymon nadział się na jego koło, niż został podcięty. -
Tommy DeVito Zgłoś komentarz
Jestem ciekaw jak w tym przypadku sraliby wszyscy łącznie z tv jakby mecze się nie odbyły.