Żużel. Hampel niezbędny do wygranej. Nieobliczalna para leszczynian zdolna przechylić szalę zwycięstwa [TAKTYKA]

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: na pierwszym planie Jarosław Hampel
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: na pierwszym planie Jarosław Hampel

Jarosław Hampel i juniorzy muszą zastąpić Dominika Kuberę, by Motor zwyciężył z wiceliderem tabeli. Drużyna z Leszna ma silną parę złożoną z liderów oraz nieobliczalną, od której będzie zależał ich wynik w Lublinie.

[color=#000000]

Analiza taktyczna meczu Motor Lublin - Fogo Unia Leszno 

***
Motor Lublin:

[/color]9. Jarosław Hampel, 10. Fraser Bowes, 11. Maksym Drabik, 12. Zastępstwo zawodnika,13. Mikkel Michelsen, 14. Wiktor Lampart, 15. Mateusz Cierniak

Fogo Unia Leszno: 1. Jason Doyle, 2. Janusz Kołodziej, 3. David Bellego, 4. Jaimon Lidsey, 5. Piotr Pawlicki, 6. Hubert Jabłoński, 7. Damian Ratajczak

To będzie jeden z najtrudniejszych meczów Motoru Lublin na własnym torze. Lublinianie, choć mają atut własnego toru i świetnie spisują się od początku sezonu będą musieli mieć na uwadze najbliższego rywala. Fogo Unia Leszno wywiozła w tym roku punkty z Częstochowy oraz Wrocławia. Goście spróbują wykorzystać nieobecność w składzie gospodarzy Dominika Kubery.

- Obawiam się tego meczu, ze względu na brak Dominika Kubery. Dużo będzie zależeć od Jarka Hampela. Jeśli pojedzie tak jak w Toruniu, Motor powinien ten mecz wygrać - stwierdza Jerzy Głogowski, były lider i trener Motoru Lublin.

ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden w sportach walki? "Ogłoszę szczegóły niebawem"

Dogłębna analiza jest niezbędna w sztabie szkoleniowym Motoru. W ostatnim meczu w Toruniu idealnie zdecydowano się dać szansę dla Frasera Bowesa, który zdobył swój pierwszy punkt w Ekstralidze.

- Trzeba spróbować go puścić w biegu, w którym będzie miał szanse na punkty. On nie jest jeszcze gotowy na jazdę z najlepszymi, zbiera ważne doświadczenie. Przy tym jakie pary mają leszczynianie, nie będzie to łatwe - dodaje.

U gospodarzy prezentuje się podobne zestawienie, co podczas inauguracji z Włókniarzem. Mecz będzie otwierać Jarosław Hampel oraz będący w fenomenalnej dyspozycji Maksym Drabik. Ich rywalami w pierwszym biegu, będą Jason Doyle i David Bellego. - Doyle czuje się chyba najlepiej ze wszystkich zawodników Unii Leszno, więc to będzie największy atut Unii - dodaje Głogowski.

Piotr Baron pod 3 i 4 umieścił wspomnianego Francuza oraz Jaimona Lidseya. Na papierze to najsłabsza para leszczynian, ale trzeba na nią uważać.

- Bellego wydaje się najsłabszym ogniwem, ale on wciąż ma w sobie rezerwy. Ma doświadczenie z długich torów. Pamiętamy debiut Lidseya, więc Bellego także stać na ważne punkty w tym spotkaniu. Lidsey też czuje się tutaj dobrze, do tego znowu zaczyna łapać formę. Jeżeli ta para zaskoczy, to mecz będzie ważył się w samej końcówce - uważa Głogowski.

Część osób uważa, że Janusz Kołodziej niekoniecznie musi być liderem leszczynian w Kozim Grodzie, co pokazały ostatnie jego występy.

- Nie sugerowałbym się tym, co było w Lublinie. Ma nieprawdopodobną dyspozycję od początku roku i Unia będzie miała poważne ogniwo by tu wygrać.

Zobacz także:
To może być koniec emocji w PGE Ekstralidze
Starcie drużyn z problemami. Mistrzowie przed szansą na przełamanie

Źródło artykułu: