Początek marszu do Ekstraligi - podsumowanie sezonu w wykonaniu Orła Łódź

Przemysław Bartusiak 05 Listopada 2014, 21:00

Najgorszy mecz: Orzeł Łódź - ŻKS ROW Rybnik 43:47Sezon 2012 i porażka z ostrowianami. Rok później przegrana z Lokomotivem i mocne słowa Witolda Skrzydlewskiego. Łodzianie mają już małą tradycję ulegać na własnym torze w meczach, w których nie powinni przegrywać. Nie inaczej było w 2014 roku. Tym razem katem byli rybniczanie.

Chyba nikt nie brał wtedy w Orle na poważnie scenariusza, że podopieczni trenera Jana Grabowskiego wywiozą z Łodzi jakieś punkty. Wszak łodzianie zremisowali na torze beniaminka i z pewnością liczyli, że w dwumeczu zdobędą cztery punkty. Jednak Rekiny przyjechały na mecz z nożem na gardle.

Mecz ze strony Orła zawalili Polacy. Jamróg zdobył trzy punkty, Puszakowski cztery, a do tego juniorzy dołożyli tylko jedno oczko. Przy słabej postawie Lindbaecka nastąpiła niespodziewana porażka. Nie pomogło nawet siedemnaście punktów Jasona Doyle’a.

Prezes Skrzydlewski dosadnie podsumował wtedy poczynania swojej drużyny: - Przestrzegałem szkoleniowca, że ten mecz możemy przegrać. On uważał, że to będzie dla niego bułka z masłem. Cóż mogę teraz powiedzieć? Najwyraźniej trafił na twardego suchara. Jak się okazało ostre słowa zadziałały, a po wstydliwej porażce nastąpiło odrodzenie.