W tym artykule dowiesz się o:
1. Robert Miśkowiak
Jeden z zawodników, który łączy oba projekty poznańskiego żużla w minionej dekadzie. Jego pierwsza przygoda ze Skorpionami przypadła na lata 2010-2011, kiedy to PSŻ Poznań jeździł w 1. Lidze Żużlowej. Ówcześnie spisywał się znakomicie i był prawdziwym liderem zespołu. W każdym sezonie notował średnią biegopunktową w okolicach 2,00.
Natomiast w 2019 roku Miśkowiak powrócił do Poznania. Zawodnik dołączył do Skorpionów w trakcie sezonu i był realnym wzmocnieniem tej drużyny. Co prawda bardzo dobre występy przeplatał słabszymi, ale w ostatecznym rozrachunku był mocnym punktem ekipy. Robert Miśkowiak został również w drużynie na kolejny sezon i kto wie... może uda mu się dostać do przyszłej "Drużyny Dekady".
Zobacz także: Kto zagrozi Unii Leszno w tabeli wszech czasów?
2. Rafał Trojanowski
Rafał Trojanowski występował w poznańskiej drużynie w latach 2007-2010 i z pełną odpowiedzialnością należy przyznać, że w każdym sezonie był bardzo solidny. Jego średnie biegipunktowe potrafiły zakręcić się nawet w okolicy 2,00, a do tego należy pamiętać, iż ówcześnie PSŻ jeździł na poziomie 1. Ligi Żużlowej.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Mark Loram
Tego żużlowca z pewnością po dziś dzień pozytywnie wspomina wielu poznańskich kibiców. Podobnie zresztą jest chyba po stronie samego zawodnika, który w wywiadach po swojej karierze raczej w samych dobrych słowach wspominał swoją przygodę w stolicy Wielkopolski.
Zobacz także: BSI chce oszukać Apatora?
3. Norbert Kościuch
Norbert Kościuch to jeden z tych zawodników, których w Poznaniu ciągle wspomina się bardzo dobrze. Żużlowiec reprezentował barwy Skorpionów w latach 2007-2011 i w każdym z tych sezonów należał do liderów PSŻ-u. Jego średnie biegopunktowe oscylowały w okolicach 2,00, jednak jego wartość dla drużyny to nie tylko wyniki na torze. Kościuch bardzo dobrze wkomponował się w tamtejszy zespół i był pozytywnym duchem drużyny.
Kariera sportowa Norberta Kościucha ciągle trwa i z pewnością każdy kibic poznańskiego speedwaya chciałby, aby ten zawodnik jeszcze powrócił na Golęcin. Czy to nastąpi? Na ten moment wydaje się to być bardzo odległe.
Zobacz także: Czy POLADA oszukała Drabika?
4. Marcel Kajzer
Może nie jest to wybór oczywisty. Może Marcel Kajzer nie należał do liderów PSŻ-u. Jednak nikt nie może zaprzeczyć temu, że osoba tego zawodnika wszystkim kibicom kojarzy się z reaktywacją poznańskiego speedwaya. Ten żużlowiec jest symbolem tego projektu i przede wszystkim to kapitan zespołu.
Kajzer swoimi wynikami może nie zachwycał, ale również nigdy znacząco nie zawodził. Obecnie kapitan PSŻ-u walczy o to, aby jak najlepiej przygotować się do sezonu 2020, w którym chciałby wszystkim pokazać, że drzemie w nim spory sportowy potencjał.
Zobacz także: Wymowne słowa Bartosza Smektały
5. David Bellego
Francuz w stolicy Wielkopolski spędził dwa ostatnie sezony i w tym czasie był zdecydowanym liderem zespołu. W każdym roku wykręcał średnią biegopunktową powyżej 2,00, a w ostatnich rozgrywkach był najskuteczniejszym zawodnikiem całej 2. Ligi Żużlowej.
Szkoda, że ta przygoda Davida Bellego nie skończyła się nieco lepiej. Była wielka szansa, aby świetny Francuz wprowadził PSŻ do wyższej klasy rozgrywkowej, ale ostatecznie to Polonia Bydgoszcz okazała się minimalnie lepsza. W nadchodzących rozgrywkach kibice już nie będą podziwiać Bellego, ponieważ ten zdecydował się na kolejny krok w karierze i przeszedł do wspomnianej wcześniej Polonii.
Zobacz także: Jak kluby promują akcję #zostanwdomu
6. Marek Lutowicz
Historia Marka Lutowicza w barwach Skorpionów była dosyć burzliwa. Najpierw w trakcie sezonu 2018 dołączył do ekipy PSŻ i z potrzeby chwili wskoczył do składu. Jego wyniki nie były najlepsze, ale z drugiej strony oczekiwania również były duże.
Poziom oczekiwań nie zmienił się również przed sezonem 2019, a jak się okazało, w minionym roku Lutowicz należał do ścisłej czołówki juniorów na poziomie 2. LŻ. Zawodnika należy docenić za to z jakiej strony pokazał się w swoim ostatnim roku w gronie juniorów oraz przede wszystkim za to, że z pary poznańskich młodzieżowców, która zazwyczaj była wątpliwej jakości, zbudował ligowych potentatów.
7. Michał Curzytek
Trzeba przyznać, że w minionej dekadzie nie było zbyt dużej konkurencji na pozycjach juniorskich jeżeli chodzi o poznański speedway. O wiele lepiej w tym względzie było w pierwszej dekadzie XXI wieku, w której to można było wyróżnić Daniela Pytela i Macieja Piaszczyńskiego.
W związku z tym postanowiliśmy wyróżnić Michała Curzytka, który razem z Markiem Lutowiczem stworzyli bardzo dobrą parę juniorską na poziomie 2. LŻ. Sam zawodnik ma potencjał i poznańscy kibice z pewnością żałują, że nie będzie miał okazji go rozwinąć w barwach Skorpionów.
Zobacz także: Żużla w kwietniu nie będzie