WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak

Żużel. Ogromny pech reprezentanta Polski. Nie pojedzie w GP Szwecji!

Konrad Cinkowski

Mikkel Michelsen nie weźmie udziału w sobotniej rundzie FIM Speedway Grand Prix na torze w szwedzkiej Malilli. Jego miejsce miał zająć reprezentant Polski, ale wiemy już, że tak się jednak nie stanie.

Mikkel Michelsen wciąż odczuwa skutki upadku, który zanotował podczas próby toru przed meczem ligowym w Toruniu. Zawodnik zacisnął jednak zęby i wziął udział m.in. w zawodach Speedway Grand Prix oraz w 1. finale Drużynowych Mistrzostw Polski na torze w Gorzowie.

Tu trzeba pamiętać, że od lekarzy miał on w ogóle zakaz chodzenia. Wspomagał się kulami.

Podczas rywalizacji na obiekcie im. Edwarda Jancarza ból się jednak nasilał i nie był on w stanie wziąć udziału w biegu nominowanym, a następnie zdecydował się na przerwę od startów. Nie weźmie udziału również w Grand Prix Szwecji w Malilli.

Ta decyzja oznaczała, że na szwedzkim owalu swoją szansę pierwszego w karierze startu w roli pełnoprawnego uczestnika miał otrzymać Jakub Miśkowiak. Tak się jednak nie stanie. W komunikacie publikowanym w serwisie fimspeedway.com poinformowano, że zawodnik Włókniarza Częstochowa zmaga się z kontuzją ręki, co wyklucza go z jazdy.

Uraz jest efektem uślizgu, jaki zawodnik zaliczył po jednym z wyścigów meczu o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski w Toruniu. Kilka dni wcześniej Miśkowiak brał z kolei udział w groźnej kraksie podczas IMP w Rzeszowie, więc był już solidnie poobijany.

W efekcie do Malilli zostanie ściągnięty trzeci rezerwowy cyklu - Mads Hansen. Będzie to dla niego debiut w Grand Prix.

Czytaj także:
ROW Rybnik straci zdolnego wychowanka?
Kobieta wywalczyła srebrny medal mistrzostw kraju

ZOBACZ WIDEO Co dalej ze Świdnickim? "Do końca sezonu nie podajemy tej informacji"
 
KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!

< Przejdź na wp.pl