Posiadacz pasów federacji WBA, WBO, IBF i IBO - Anthony Joshua swój kolejny pojedynek stoczy 1 czerwca w legendarnym Madison Square Garden w Nowym Jorku. Rywalem "AJ'a" będzie niepokonany na zawodowym ringu Jarrell Miller. Dla Brytyjczyka będzie to pierwsza walka poza granicami kraju.
Celem mistrza świata jest zunifikowanie wszystkich mistrzowskich tytułów. Pas federacji WBC należy do Deontaya Wildera, który miał zmierzyć się w rewanżowym starciu z Tysonem Furym, jednak ze względu na nowy kontrakt promotorski "Olbrzyma z Wilmslow", do pojedynku może nie dojść. Anthony Joshua wątpi jednak, że dojdzie do jego potyczki z którymś z rywali.
Zobacz także: Michał Cieślak przed starciem z Kalengą. "Nie mogę sobie pozwolić na przegraną"
- Nie wierzę, że dojdzie do mojej walki z Deontayem Wilderem lub Tysonem Furym. Ja chcę tych pojedynków, ale moim zdaniem, im nie śpieszy się do walki ze mną. Największym wyzwaniem poza walką z nimi, będzie pojedynek z Luisem Ortizem i tej walki będę chciał - powiedział Joshua cytowany przez ringpolska.pl.
Pojedynek z Luisem Ortizem byłby bez wątpienia jednym z największych starć ostatnich lat w wadze ciężkiej. Kubańczyk co prawda przegrał z Deontayem Wilderem w 10. rundzie, ale był bardzo blisko znokautowania Amerykanina i do momentu przegranej prezentował się dobrze. Kubańczyk najbliższą walkę stoczy 2 marca, jego rywalem będzie Christian Hammer.
Zobacz także: Trylogia na gali Mateusza Borka. Znamy nazwiska kolejnych zawodników
ZOBACZ WIDEO: Daniel Omielańczuk o walce Strusa. "Trochę go przewieźli z werdyktem"