[tag=30833]
Tyson Fury[/tag] swój kolejny pojedynek na zawodowym ringu stoczy 15 czerwca. Rywalem Brytyjczyka będzie Tom Schwarz. Wybór Niemca na przeciwnika dla "Olbrzyma z Wilmslow" jest szeroko komentowany przez środowisko bokserskie, które sugeruje dużą dysproporcję umiejętności pomiędzy zawodnikami.
Pierwotnie rywalem Fury'ego miał być Deontay Wilder. Obaj pięściarze spotkali się w ringu 1 grudnia i ich rywalizacja zakończyła się remisem. Starano się doprowadzić do rewanżowej potyczki, jednak Brytyjczyk podpisał kontrakt z grupą promotorską Top Rank. Zawodnicy tej stajni swoje pojedynki toczą w telewizji ESPN, co jest główną kością niezgody, ponieważ walki Wildera pokazywane są przez Showtime i Fox.
Zobacz także: Eddie Hearn o walce Fury - Schwarz. "Te zestawienie jest po prostu straszne"
Trener Tysona Fury'ego - Ben Davison - stwierdził, że obecnie to Anthony'emu Joshui jest bliżej do walki z jego podopiecznym, niż Deontayowi Wilderowi. - Tyson pokazał, że zawsze podejmuje ryzyko. Który z mistrzów robi coś takiego, Wilder, Joshua? Żaden. Myślę, że jeżeli mówimy o walce z którymś z nich, to bliżej do pojedynku Fury - Joshua pod koniec roku - powiedział Davison.
Niewiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie dojdzie do hitowych starć w wadze ciężkiej. Próżno bowiem szukać porozumień między telewizjami, w których występują zawodnicy.
Zobacz także: Wilder zawiedziony decyzją Fury'ego. "Powinien przyjąć ofertę, którą miał na stole"
ZOBACZ WIDEO: Polak miażdży kolejnych rywali w MMA! "Sam dla siebie jestem odkryciem!"