Francuski tygodnik wśród Polaków najwyżej ocenił Kamila Glika dając mu 7 w dziesięciostopniowej skali. Został nazwany "kompleksowym ubezpieczeniem" polskiej defensywy.
Polski środkowy obrońca, który jest blisko transferu do AS Monaco, zaprezentował naprawdę wysoki poziom. Nie miał łatwego zadania, bo grał przeciwko Cristiano Ronaldo. Okazało się jednak, że nie zostawiał wiele miejsca trzykrotnemu zdobywcy Złotej Piłki, a do tego wytrzymał fizycznie całe 120 minut gry. Pewnie wykonał swój rzut karny, ale niestety to nie zapobiegło odpadnięciu jego drużyny z turnieju.
Taką samą notę otrzymał Pepe. Obrońca Realu Madryt w oczach dziennikarzy "France Football" wypadł najlepiej spośród podopiecznych Fernando Santosa. Nazwano go "le roc", czyli "skałą":
Nieustępliwy od początku do końca meczu. Bramkowa akcja Kamila Grosickiego i Roberta Lewandowskiego pobudziła go do walki. Obrońca Seleção popisywał się znakomitymi interwencjami, był nie do pokonania w pojedynkach główkowych. Gdy był zmuszany do włączania się do akcji, nie można mu było zarzucić żadnego błędu. Nie odpuszczał żadnej piłki pokazując, że jest jednym z najlepszych obrońców na turnieju. Pytanie brzmi: czy może taki występ jeszcze powtórzyć?
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Kamil Kosowski ocenia spotkanie Polska - Portugalia. "Brzydki i słaby mecz"
Oceny dla reprezentacji Polski za mecz z Portugalią wg "France Football":
Łukasz Fabiański 5
Łukasz Piszczek 6
Michał Pazdan 5
Kamil Glik 7
Artur Jędrzejczyk 4
Grzegorz Krychowiak 5
Krzysztof Mączyński 5
Jakub Błaszczykowski 4
Kamil Grosicki 5
Robert Lewandowski 5
Arkadiusz Milik 5
Oceny dla reprezentacji Portugalii za mecz z Polską wg "France Football":
Rui Patricio 6
Eliseu 4
Jose Fonte 5
Pepe 7
Cedric Soares 4
William Carvalho 4
Joao Mario 3
Adrien Silva 4
Renato Sanches 6
Cristiano Ronaldo 5
Nani 6
Arbiter Felix Brych 6
Ogólna ocena meczu: 10/20[nextpage]Z kolei "L'Équipe" wystawił jednakową ocenę - "szóstkę" - pięciu piłkarzom reprezentacji Polski. Zapisano ją przy wszystkich obrońcach oraz przy Robercie Lewandowskim. Z kolei w rubryce "top" znalazł się tym razem Michał Pazdan:
Przed mistrzostwami środkowy obrońca reprezentacji Polski mógł nieco przerażać wszystkich, którzy go obserwowali, ale wraz z Kamilem Glikiem tworzyli trudny do przejścia blok defensywny. Przez cały mecz zabierali miejsce do gry Cristiano Ronaldo. Jedynym wyjątkiem od tej reguły była 85. minuta. Choć walka ta nie zawsze jednak była zgodna z przepisami (co pokazała 30. minuta, gdy Pazdan popchnął Ronaldo i można było podyktować rzut karny), ale była naprawdę bardzo twarda.
Do rubryki "flop" (franc. "klapa") trafili Arkadiusz Milik oraz Jakub Błaszczykowski. O napastniku Ajaxu Amsterdam napisano tak:
Po raz pierwszy na tym Euro to Lewandowski przyciągał więcej piłek. Polscy kibice mogli zapomnieć, że jest na boisku, gdyż prawie w ogóle nie dawał o sobie znać. Gracz Ajaxu wziął udział w ładnej kombinacji w 23. minucie, zagroził bramkarzowi rywali w 69. minucie i błysnął strzałem w 100. minucie. To zdecydowanie za mało.
Z kolei ocenę dla Jakuba Błaszczykowskiego uzasadniono w następujący sposób:
Były kapitan polskiej drużyny nie strzelił rzutu karnego i patrząc na jego występ na Euro, to niesprawiedliwe. Strzelec bramki przeciwko Szwajcarii w poprzedniej rundzie tym razem był bardziej dyskretny w poczynaniach. Wziął udział w kilku kombinacyjnych akcjach z Łukaszem Piszczkiem, ale znamy go jako bardziej aktywnego zawodnika na boisku. Był też mniej zaangażowany w defensywę niż zwykle.
Indywidualne oceny dla piłkarzy Polski i Portugalii za mecz na Stade Velodrome wg "L'Equipe":
WTF ?