F1: Silverstone pozostanie w kalendarzu F1. Do dogrania pozostały szczegóły

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: wyścig F1 na Silverstone
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: wyścig F1 na Silverstone

Przed kierowcami F1 kolejna runda zmagań. Tym razem zawodnicy będą się ścigać na legendarnym torze Silverstone. Wszystko wskazuje na to, że brytyjski obiekt pozostanie w kalendarzu Formuły 1 na dłużej.

W tym artykule dowiesz się o:

Organizatorzy historycznej rundy zdecydowali się na rozwiązanie poprzedniej umowy z Liberty Media z powodu niekorzystnych warunków. Tym samym kontrakt pomiędzy stronami kończył się po sezonie 2019. Nie oznaczało to jednak całkowitej rezygnacji ze współpracy. Brytyjczycy rozpoczęli nowe negocjacje w firmą zarządzającą królową motorsportu.

Wszystko wskazuje na to, że podpisanie nowej umowy to tylko kwestia czasu. Optymistą jest między innymi David Richards, szef brytyjskiej federacji motorsportowej.

- Jestem przekonany, że rozmowy zakończą się pozytywnie, być może jeszcze przed tegoroczną rundą na Silverstone - powiedział na łamach "Sportmail".

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

Czytaj także: Daniel Ricciardo nie trafi do Ferrari

- Najważniejsze aspekty są już omówione i zaakceptowane przez obie strony, w tym ten najważniejszy, a więc finanse. Do ustalenia pozostały mało znaczące szczegóły. Jestem więc przekonany, że dojdziemy do ostatecznego porozumienia - dodał Richards.

Czytaj także: Lewis Hamilton pewny swego

Richards nie jest przy tym orędownikiem przenoszenia Grand Prix Wielkiej Brytanii do Londynu. - Wyścigi uliczne są oczywiście ciekawe, ale Silverstone to kawał historii. To jeden z najwspanialszych obiektów wyścigowych na świecie i uważam, że nie powinien on zniknąć z kalendarza Formuły 1 - zakończył.

Silverstone zapisało się w historii F1, bo to właśnie na tym obiekcie w roku 1950 rozegrano pierwszy wyścig królowej motorsportu.

Źródło artykułu: