Kolejne zespoły przechodzą obowiązkowe testy zderzeniowe, bo do rozpoczęcia zimowych testów Formuły 1 pozostał już mniej niż miesiąc. Kierowcy F1 wyjadą na tor w Barcelonie po raz pierwszy 19 lutego. Dlatego praca w każdej fabryce wre. Nie inaczej jest w Alfie Romeo, gdzie funkcję rezerwowego pełni Robert Kubica.
Zespół z Hinwil chciał bardzo szybko stworzyć konstrukcję modelu C39 i już w grudniu zgłosił gotowość odbycia testów zderzeniowych. Te jednak zakończyły się niepowodzeniem, co wywołało małe problemy w fabryce i opóźniło prace.
Czytaj także: Toto Wolff nie będzie szefem F1. Ma "plan B"
Jednak jak poinformował włoski "Motorsport", wystarczyło kilka zmian w konstrukcji nowego podwozia, by maszyna Alfy Romeo pozytywnie przeszła kolejne badanie kontrolne. Oznacza to, że zespół Kubicy może się już w 100 proc. skupić na przygotowaniach do zimowych testów F1.
ZOBACZ WIDEO F1. Czy w Formule 1 pojawią się nowi Polacy? "Mamy talenty. Wszystko zależy od finansów"
Co ciekawe, nowy model C39 ma czerpać wzorce z zeszłorocznej maszyny Mercedesa. Wprawdzie Alfa Romeo na co dzień korzysta z silników Ferrari, ale inżynierowie w Hinwil mieli uznać niektóre rozwiązania aerodynamiczne opracowane przez Niemców za znacznie lepsze. Trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę jak bardzo Mercedes zdominował rywalizację w F1 w roku 2019.
Testy zderzeniowe nowych konstrukcji mają już za sobą Racing Point, Ferrari, Williams, Haas i Toro Rosso. Oznacza to, że pozytywnie badania muszą jeszcze przejść Mercedes, Red Bull Racing, Renault i McLaren.
Czytaj także: Ferrari ma spory problem do rozwiązania
Nadal nie wiadomo, kiedy nowy model Alfy Romeo zostanie zaprezentowany światu. Przed rokiem specjalna uroczystość miała miejsce na kilka minut przed rozpoczęciem pierwszego dnia testów F1. Niewykluczone, że tym razem będzie inaczej ze względu rozpoczęcie współpracy z Orlenem i Kubicą. Polska firma została sponsorem tytularnym stajni z Hinwil.
Alfa Romeo ostatnie dwa sezony F1 kończyła na ósmym miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Rok 2020 ma pod tym względem przynieść poprawę rezultatów. W realizacji tego celu pomóc ma nowy symulator w fabryce w Hinwil oraz osoba Kubicy.