F1: Lewis Hamilton chce inspirować ludzi. Namawia do porzucenia mięsa

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton przeszedł na weganizm i uznaje to za jeden z powodów jego świetnej formy w F1. Brytyjczyk zachęca innych do porzucenia produktów pochodzenia zwierzęcego. - Jeśli ktoś tego nie chce, to jego problem - stwierdził.

W tym artykule dowiesz się o:

Swoim postępowaniem Lewis Hamilton udowadnia, że chce być nie tylko mistrzem na torze, ale również poza nim. Brytyjczyk od dawna angażuje się w różnego rodzaju akcje społeczne, zwraca uwagę chociażby na prawa zwierząt. Ostatnio przelał też 500 tys. dolarów na organizacje zajmujące się zwierzętami poszkodowanymi w pożarach lasów w Australii (czytaj więcej o tym TUTAJ).

W przypadku Hamiltona nie jest to przypadkowe, bo aktualny mistrz świata Formuły 1 od pewnego czasu jest weganinem. - Dlaczego na to się zdecydowałem? Bo w ostateczności chcesz się czuć świetnie. Musisz mieć energię, aby być konsekwentnym na torze. Nie chcesz mieć wahań formy wzlotów i upadków. Weganizm to u mnie wyeliminował - przyznał kierowca Mercedesa w rozmowie z "GQ".

Czytaj także: Toto Wolff nie będzie szefem F1. Ma "plan B"

W styczniu Hamilton skończył 35 lat. Lada moment rozpocznie swój czternasty sezon w F1. W tym okresie Brytyjczyk zdobył aż sześć tytułów mistrza świata. W ostatnich latach jego dominacja nie podlegała dyskusji. I to w momencie, gdy do królowej motorsportu zaczęli trafiać przedstawiciele młodej generacji.

ZOBACZ WIDEO Kontrowersje wokół wyboru najlepszej jedenastki roku wg UEFA. "Kante usunięty, żeby było miejsce dla Ronaldo"

Lider Mercedesa nie ukrywa, że sekret jego formy tkwi właśnie w weganizmie. - Kiedy miałem 22 lata, mogłem polegać na czystym talencie. Masz wtedy mnóstwo energii, jesteś wysportowany i nie odczuwasz bólu. Jednak z czasem zaczynasz patrzeć, w jaki sposób możesz się poprawić. Czy możesz wyostrzyć wzrok, przyspieszyć reakcje? Jest wiele aspektów, w których mogę być lepszy. Zawsze staram się podnosić sobie poprzeczkę - zauważył Hamilton.

Kierowca z Wielkiej Brytanii zachęca innych, by również zrezygnowali z jedzenia mięsa. - Na pewnym etapie miałem problemy z brakiem snu, bólem żołądka. Jelita to nasz drugi mózg. Uczy się nas od małego, by jeść białko z mięsa, by pić mleko. Tymczasem ja zacząłem szukać czegoś innego, czytać, analizować to wszystko. Naszła mnie taka myśl, czy jako ludzie myślimy, co dzieje się ze zwierzętami? - dodał Hamilton.

Czytaj także: Ferrari ma spory problem do rozwiązania

- Druga myśl była taka, że unikanie mięsa może mieć wpływ na nasze ciało. To dodatkowa korzyść, oprócz ratowania zwierząt, którą zamierzam wykorzystać. Jeśli ktoś tego nie chce, ma inne zdanie, to jego problem - podsumował mistrz świata.

Źródło artykułu: