- W zeszłym roku Formuła 1 umieściła w swoich social mediach 10 najlepszych momentów sezonu. 8 z 10 wybranych scen to były wypadki. Pomyślałem sobie, jesteście p.... idiotami - powiedział Daniel Ricciardo w wywiadzie dla "Square Mile", a jego słowa wywołały sporo komentarzy w świecie F1 (szczegóły TUTAJ).
Przy okazji GP Emilia Romagna kierowca McLarena nawiązał do swojego ostatniego wywiadu. - Z pewnością muszę lepiej dobierać słowa. Gdybym mógł, to z pewnością nie powiedział przytaczanej frazy. Była zbyt agresywna - powiedział 31-latek, którego cytuje motorsport.com.
- Jestem w sporcie wystarczająco długo, że powinienem był wiedzieć, jakie te słowa wywołają reakcję. Mogłem przypuszczać, że zostaną wyrwane z kontekstu. Nie zaprzeczam, że wypowiedziałem takie słowa, ale być może nie w takim tonie. Taki po prostu jestem. Czasem czuję się zbyt komfortowo z kimś, kto prowadzi wywiad i odpowiadam zbyt luźno - dodał Ricciardo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA
Australijczyk przeprosił za użycie słów "p.... idioci", ale nie zmienił opinii na temat tego, jak Formuła 1 promuje się na wypadkach kierowców. To właśnie Ricciardo jako pierwszy grzmiał na F1, gdy jesienią 2020 roku wielokrotnie powtarzała wypadek Romaina Grosjeana z GP Bahrajnu (szczegóły TUTAJ).
- Zeszły sezon był niesamowity dla F1. Było tak wielu różnych kierowców na podium, mieliśmy ekscytujące wyścigi. To nie był nudny rok. Dlatego czuję, że powinno się pokazać w większym stopniu takie momenty i wielkie osiągnięcia niektórych kierowców. Formuła 1 widziała w zeszłym roku lepsze historie niż wypadki - wyjaśnił Ricciardo.
- To oczywiście moja opinia, ale czuję, że nasz sport jest w stanie zaoferować znacznie więcej, niż tylko pokazywanie wypadków. Jesteśmy najbardziej utalentowanymi kierowcami na świecie. Jeździmy niesamowitymi bolidami. Czasem wypadek w mniejszym stopniu pokazuje nasz talent. Popełniamy błędy, ale wolałbym, abyśmy podkreślali nasze pozytywne cechy - podsumował reprezentant McLarena.
Czytaj także:
Dwie gwiazdy F1 w konflikcie? Jest komentarz kierowcy
Lewis Hamilton oddał hołd księciowi Filipowi