Niemieccy kibice skoków narciarskich w końcu mogą świętować. Na dużej skoczni Karl Geiger zajął trzecie miejsce, wyprzedzając o 4 punkty kolejnego Kamila Stocha. Po konkursie sporo kontrowersji wzbudził jednak kombinezon Niemca.
Po mediach społecznościowych zaczęły krążyć zdjęcia, na których widać, że strój Geigera był mocno obszerny i zawijał się w kilku miejscach. "Zasady??????? Miło" - pisał jeden z uczestników konkursu, Danił Sadrejew (więcej TUTAJ).
Z kombinezonu Niemca zakpił także korespondent TVP Sport, Filip Czyszanowski. "Pokazaliśmy Noriakiemu Kasaiemu zdjęcie kombinezonu Karla Geigera. Oto jego reakcja" - czytamy. A obok nagrania, na którym legendarny skoczek łapie się za głowę (zobacz niżej).
ZOBACZ WIDEO: Wielkie słowa o Kamilu Stochu. "Nie wiem, czy doczekam kolejnego takiego skoczka"
To oczywiście żart w wykonaniu dziennikarza. Reakcja dotyczyła innej sytuacji. Jak sugerują kibice w komentarzach, Japończyka nagrano tuż po skoku jego rodaka, Ryoyu Kobayashiego, który nie zdołał wyprzedzić Mariusa Lindvika i ostatecznie zajął drugie miejsce w sobotnim konkursie.
Podobne nagranie zamieścił inny dziennikarz TVP Sport, Mateusz Leleń (zobacz niżej). "A to reakcja japońskich żurnalistów" - napisał.
Polscy fani zastanawiają się, jak Geiger zdołał przejść kontrolę sprzętu i nie został zdyskwalifikowany. - Zdjęcie Geigera to urywek, jedna zatrzymana klatka w momencie hamowania. Na kontroli zawodnik ustawia się zupełnie inaczej - tłumaczył nam były skoczek i ekspert Eurosportu, Jakub Kot (pełne wyjaśnienie TUTAJ).
A to reakcja japońskich żurnalistów. pic.twitter.com/8QmKJ35BcR
— Mateusz Leleń (@LelenMat) February 12, 2022