Tour de Pologne. Team Fabio Jakobsena zatrudnił polskiego prawnika. Chce kary dla Dylana Groenewegena

Absolutnie nie milkną echa koszmarnego wypadku Fabio Jakobsena na finiszu I etapu Tour de Pologne. Team poszkodowanego Holendra chce, by sprawca jego kraksy Dylan Groenewegen poniósł konsekwencje. Zatrudnił już polskiego prawnika.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Służby medyczne interweniujące po kraksie na mecie 1 etapu wyścigu kolarskiego 77 Tour de Pologne WP SportoweFakty / Szymon Łożyński / Służby medyczne interweniujące po kraksie na mecie 1. etapu wyścigu kolarskiego 77. Tour de Pologne
Środowisko kolarskie wstrzymało oddech, gdy na finiszu I etapu Tour de Pologne doszło do makabrycznej kraksy, którą spowodował Dylan Groenewegen. Wepchnął on w barierki Fabio Jakobsena. Upadło też kilku innych kolarzy, ale to właśnie Jakobsen był w najgorszym stanie.

Holender nabawił się wielu obrażeń. Musiał przejść pięciogodzinną operację. Wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Na początku mówiono o poważnym zagrożeniu życia, ale później już na szczęście pojawiały się coraz lepsze informacje.

W poniedziałek Fabio Jakobsen opuścił szpital w Sosnowcu. Stan Holendra poprawił się na tyle, że pozwolono mu udać się w podróż do ojczyzny, gdzie będzie przechodził dalszą rehabilitację.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie

Po koszmarnej kraksie na finiszu I etapu TdP mocno zawrzało w sieci. Na sprawcę karambolu wylało się wiadro pomyj. W ostrych słowach jego zachowanie skomentował m.in. Patrick Lefevere, szef grupy Deceuninck-Quick-Step, w barwach której ściga się Jakobsen.

W swoim twitterowym wpisie stwierdził m.in., że Dylan Groenewegen powinien trafić do więzienia. Teraz wypowiada się już w zdecydowanie bardziej stonowany sposób.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że Dylan również mocno ucierpiał i też jest poszkodowany. Jestem pewny, że nie chciał spowodować tak niebezpiecznego wypadku. Zareagowałem w emocjach - przekazał Patrick Lefevere, cytowany przez  "Het Nieuwsblad".

Szef teamu poszkodowanego Holendra nadal chce dążyć jednak do tego, by sprawca kolizji został odpowiednio ukarany.

- To, że nie chciał spowodować takiej kraksy, nie oznacza, że nie popełnił błędu. Konsekwencje muszą zostać wyciągnięte. Nawiązaliśmy współpracę z polskim prawnikiem. Będziemy kontynuować dochodzenie. Wiemy, jak postępować - zapewnił Patrick Lefevere.

Czytaj także:
Tour de Pologne. Nowe zdjęcie Fabio Jakobsena. Sam wszedł do samolotu

- Tour de Pologne: Dylan Groenewegen chce się skontaktować z Fabio Jakobsenem 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×