Kolarstwo. Fabio Jakobsen przemówił! "Bałem się, że nie przeżyję"

WP SportoweFakty / Szymon Łożyński / Służby medyczne interweniujące po kraksie na mecie 1. etapu wyścigu kolarskiego 77. Tour de Pologne
WP SportoweFakty / Szymon Łożyński / Służby medyczne interweniujące po kraksie na mecie 1. etapu wyścigu kolarskiego 77. Tour de Pologne

Fabio Jakobsen przemówił po fatalnym wypadku, do którego doszło na mecie pierwszego etapu Tour de Pologne 2020. "Bałem się, że nie przeżyję" - przyznał.

W tym artykule dowiesz się o:

Na mecie pierwszego etapu TdP 2020 Fabio Jakobsen walczył o zwycięstwo z Dylanem Groenewegenem. Ten drugi doprowadził do koszmarnej kraksy, spychając rywala na barierki ochronne. Siła uderzenia była tak duża, że Jakobsenowi spadł kask z głowy.

Po wypadku Holender został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, a następnie przetransportowano go do szpitala w Sosnowcu. Tam przeszedł skomplikowaną operację twarzoczaszki.

Po kilku dniach od wypadku stan zdrowia zawodnika Deceuninck-Quick Step na tyle się poprawił, że można było rozpocząć prace nad jego powrotem do ojczyzny. W minioną środę Jakobsen poleciał samolotem do domu.

Teraz, po raz pierwszy od koszmarnej kraksy, zabrał głos. Za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej swojego pracodawcy opublikował oświadczenie, w którym podkreślił ogromną wdzięczność dla polskich lekarzy, którzy uratowali mu życie.

"Minęły dwa tygodnie od mojego wypadku w Polsce. Lekarze i pielęgniarki, którzy zajęli się mną na mecie w Katowicach, uratowali mi życie, za co jestem im niezwykle wdzięczny" - napisał Jakobsen.

"Spędziłem tydzień na oddziale intensywnej terapii szpitala św. Barbary w Sosnowcu. Tam natychmiast operowano mnie przez pięć godzin i dano mi szansę życia. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim pracownikom tego szpitala" - podkreślił kolarz.

"To był dla mnie trudny, ciemny okres, na oddziale intensywnej terapii. Bałem się, że nie przeżyję. Dzięki organizatorom Tour de Pologne i mojemu zespołowi Deceuninck- Quick-Step, moja rodzina mogła być blisko mnie, co dało mi dużo siły" - zaznaczył Jakobsen.

"Krok po kroku mogę zacząć żyć bardziej samodzielnie. Obecnie jestem w domu, gdzie rany na twarzy i kontuzje wciąż się regenerują. Ponadto w najbliższych miesiącach muszę dużo odpoczywać z powodu silnego wstrząśnienia mózgu. W najbliższych tygodniach i miesiącach będę przechodzić liczne operacje i zabiegi naprawcze urazów twarzy" - opisał zawodnik Deceuninck-Quick Step.

Wpis zakończył personalnymi podziękowaniami w kierunku osób, które najbardziej pomogły mu w tym trudnym dla niego okresie.

"Jestem bardzo wdzięczny, że żyję. Krok po kroku mogę powoli patrzeć w przyszłość i będę walczył o odzyskanie sił. W szczególności chciałbym podziękować dr Rafałowi, który był moim chirurgiem w Polsce, dr Vanmolowi, który był obecny jako lekarz zespołowy w Polsce, Patrickowi Lefevere, który ściągnął moją rodzinę do Polski oraz Agacie Lang i jej rodzinie, która w imieniu Tour de Pologne bardzo dobrze zaopiekowała się moimi najbliższymi" - dodał Jakobsen.

Zobacz też:
Tour de Pologne: Dylan Groenewegen chce się skontaktować z Fabio Jakobsenem
Tour de Pologne. Nowe zdjęcie Fabio Jakobsena. Sam wszedł do samolotu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie

Źródło artykułu: