Dusan Katnić: Serbia może być niespodzianką

Dusan Katnić marzy o powrocie do kadry narodowej, ale na razie pozostaje mu oglądać swoich rodaków w telewizji. Koszykarz Anwilu uważa jednak, że Serbię stać na sprawienie niespodzianki w Słowenii.

- Tak, myślę o powrocie do kadry narodowej ale czy to realne, tego nie wiem. Potrzebuję jednego, pełnego, stabilnego sezonu by wrócić do dawnej formy. Taki cel sobie założyłem i do tego będę dążył. Z korzyścią dla mnie i dla zespołu - mówił kilka dni temu w wywiadzie z naszym portalem Dusan Katnić, rozgrywający Anwilu Włocławek.

Póki co, Serb wyjechał z Anwilem Włocławek na turniej do Katowic (w piątek wieczorem pierwszy mecz z Rosą Radom), a swoich rodaków z kadry narodowej Serbii może oglądać tylko w telewizji.

Serbia, pod wodzą legendarnego Dusana Ivkovicia, radzi sobie na turnieju na razie bardzo dobrze. O ile zwycięstwo nad Bośnią i Hercegowiną było całkowicie planowe, o tyle wygraną nad Litwą potraktowano jako niewielką, a jednak, niespodziankę.

- Wszyscy wiedzieliśmy, że stać nas na zwycięstwo w meczu z Litwą, ale jednak wygrana w takim stylu, gdzie Litwini nie mieli wiele do powiedzenia, wywołała wielką satysfakcję. W końcu mamy bardzo młody zespół, w którym brakuje naszego najlepszego gracza, Milosa Teodosicia - mówi Katnić.

Wspomnianego Milos Teodosic kapitanie zastępuje Nemanja Nedović. Zawodnik Golden State Warriors najpierw rzucił 14 punktów, miał pięć zbiórek i trzy asysty przeciwko Litwie, a następnie zaaplikował 11 oczek, sześć asyst i cztery zbiórki Bośniakom. - Nemanja ma 22 lata, ale to już teraz koszykarz wielkiej klasy. Nie zdziwię się, gdy poprowadzi nas daleko w turnieju. Nie chcę mówić o konkretnych miejscach, ale na pewno Serbię stać na sprawienie niespodzianki - dodaje Katnić.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: