Zgorzelczan czeka jednak w niedzielę dojść trudne zadanie, bo ukraińska ekipa w tabeli grupy A zajmuje czwartą pozycję. Drużyna z Doniecka odniosła w tym sezonie już siedem zwycięstw. Duża w tym zasługa byłego zawodnika Polpharmy Starogard Gdański - Bena McCauleya, który średnio na mecz dostarcza 18,3 punktów oraz 6,1 zbiórki. Mocnym punktem zespołu jest także Bernard King - 16 oczek oraz 7,8 asyst. Zgorzelczanie muszą także zwrócić uwagę na Marco Killingswortha, który średnio uzyskuje 17,5 punktów oraz 6,5 zbiórki.
Podopieczni Miodraga Rajkovica już w sobotę pojawili się w Doniecku. Nastroje w drużynie są dobre, szczególnie że w styczniu zespół ze Zgorzelca nie poniósł żadnej porażki na parkietach Tauron Basket Ligi. W czwartek PGE Turów pewnie pokonał Kotwicę Kołobrzeg. Po tym meczu trener Rajković odniósł się do najbliższych planów drużyny.
- Musimy skupić się na pomeczowym treningu, który będzie krótki, bo za chwilę ruszamy na Ukrainę walczyć w Doniecku, a następnie mamy mecz z Rosą w ćwierćfinale Pucharu Polski. Bierzemy się do ciężkiej pracy i nie rozmyślamy nad tym, co już było - mówił serbski szkoleniowiec.
W pierwszym spotkaniu tych drużyn dogrywka była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy. Górą okazali się goście z Doniecka, którzy wygrali 108:104. Świetną partię rozegrał wówczas McCauley, który zdobył 28 punktów. Po stronie PGE Turowa najskuteczniejszym graczem okazał się Nemanja Jaramaz - 30 oczek.
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 14:00 polskiego czasu.