[b]
Karol Wasiek, WP SportoweFakty: BM Slam Stal kończy rundę zasadniczą na trzecim miejscu, mimo że na początku sezonu wygraliście 2 z 8 meczów. To chyba dobry wynik?[/b]
Szymon Szewczyk, koszykarz BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski: To była całkiem udana runda w naszym wykonaniu. Znów powtarza się stara maksyma: nieważne jak człowiek zaczyna, ważne jak kończy.
Warto pamiętać o tym, że ta drużyna przeszła ogromną metamorfozę w trakcie rozgrywek - zmienił się trener, odeszło kilku zawodników.
To wszystko odpowiednio zafunkcjonowało.
Zgodzę się, ale mamy jeszcze elementy do poprawy. Nie jesteśmy drużyną, która będzie wygrywała z każdym 20-30 punktami. To jest zespół bardzo doświadczonych ludzi. A zarazem wiemy, że doświadczenie nie gra na boisku. Decydują inne elementy.
Mówi się, że play-off to czas weteranów.
Już tak kiedyś mówiłem i seria skończyła się 0:3...
Przypomnijmy - pana AZS Koszalin przegrał z Rosą Radom, mimo że do play-offów przystąpił z trzeciego miejsca.
To prawda. Myślę, że wszyscy doskonale wiedzą, dlaczego przegraliśmy w takich okolicznościach.
ZOBACZ WIDEO Deklasacja! Siedem goli FC Barcelona! Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]
[b]
Teraz takich przesłanek nie ma.[/b]
Dokładnie. Musimy każdego dnia ciężko pracować, by jak najlepiej przygotować się do fazy play-off, która nadchodzi wielkimi krokami. Uważam, że trzecie miejsce na koniec sezonu zasadniczego to nie jest przypadek. Wygraliśmy dwanaście meczów z rzędu - to o czymś świadczy.
Ostatnio powiedział pan na konferencji: "niektórzy mówili, że nie umiemy ogrywać drużyn z czołówki". Fakty są takie, że z czołówki nie ograliście tylko Anwilu Włocławek.
To prawda, a byliśmy przecież o krok od pokonania Anwilu na własnym parkiecie. Przegraliśmy na własne życzenie. Ze Stelmetem, Rosą i Polskim Cukrem mamy bilans 1:1. To świadczy o tym, że wykonaliśmy dobrą robotę, chociaż szkoda niektórych meczów. Mam na myśli spotkanie w Krośnie czy u siebie z Polpharmą. Można było uniknąć tych porażek.
Mam wrażenie, że czuje pan niedosyt.
Tak, jest lekki niedosyt.
Z kim nie chciałby pan grać w fazie play-off?
Nie ma znaczenia. Nie będę prowadził żadnych kalkulacji, bo to nigdy niczego dobrego nie przynosi.