Wielka forma Jamesa Washingtona przed play-off

Michał Wietrzycki
Michał Wietrzycki

Niedzielny mecz świetnie rozpoczął Kamil Łączyński, który ciągnął grę swojej drużyny, gdy w ataku Rottweilery miały zastój. Dobrą grę Polaka kontynuował po wejściu na parkiet James Washington. Amerykanin rozegrał po raz kolejny świetne spotkanie, zdobywając 24 punkty. Filigranowy rozgrywający wykorzystał wszystkie rzuty z gry (7/7 w tym elemencie) i tylko raz pomylił się z linii rzutów wolnych. Na dodatkową uwagę zasługuje fakt, że do swojego dorobku punktowego dołożył 7 asyst i 4 zbiórki.

- Meczu nie zaczęliśmy zbyt dobrze, byliśmy ospali i pozwoliliśmy rywalom na zbyt duża liczbę otwartych rzutów z dystansu. Myślę, że po raz kolejny pokazaliśmy charakter i w wielkim stylu powróciliśmy do tego meczu jako drużyna. O wiele lepiej wyszła nam druga połowa meczu, co widać w statystykach - mówił po meczu James Washington.

Amerykanin w niedzielnym spotkaniu dostał więcej minut na parkiecie. Trener Igor Milicić ewidentnie nie chciał forsować Kamila Łączyńskiego, stąd Polak zagrał tylko nieco ponad 11 minut. Anwil wygrał mecz z Treflem pewnie, a chorwacki szkoleniowiec dał pograć wszystkim swoim zawodnikom. Wciąż nie wiadomo jaka będzie diagnoza w sprawie Michała Chylińskiego, który doznał poważnie wyglądającej kontuzji. Zawodnik upadł na parkiet w trakcie drugiej kwarty spotkania i trzymał się za kolano - jest podejrzenie zerwania więzadeł.

- Chcieliśmy zagrać koszykówkę, do której przyzwyczailiśmy już naszych kibiców. Trener nam powiedział, że sezon regularny jest już dla nas historią. Nadchodzi faza play-off i to jest czas, w którym wielkie zespoły pokazują swoją siłę. Jesteśmy gotowi i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. W play-off zaczyna się poważne granie - dodał rozgrywający Anwilu.

Już w czwartek koszykarze z Włocławka rozpoczną fazę play-off, a ich rywalem w ćwierćfinale będzie Energa Czarni Słupsk. Początek meczu o godzinie 20:00 w Hali Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO Potężny wsad koszykarza Barcelony i... zobacz, co się stało!
Czy bez Jamesa Washingtona Anwil również byłby liderem PLK po rundzie zasadniczej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×