BCL. Nowe rozdanie w Lidze Mistrzów. FIBA zmieniła system rozgrywek!

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: trener David Dedek i Kamil Łączyński
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: trener David Dedek i Kamil Łączyński

Basketball Champions League w nieco innym formacie - nie będzie czterech grup po osiem zespołów. FIBA chce zminimalizować ryzyko storpedowania rozgrywek przez COVID-19.

W tym artykule dowiesz się o:

Z uwagi na to, co dzieje się w dalszym ciągu z pandemią koronawirusa i w trosce o zdrowie uczestników Basketball Champions League organizatorzy rozgrywek zdecydowali się na zmiany.

Żeby jak najbardziej chronić bezpieczeństwo zdecydowano się zmienić cztery grupy po osiem zespołów, na osiem grup po cztery zespoły.

Zmiany te dotyczą Pszczółki Startu Lublin - naszego rodzynka w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Podopieczni Davida Dedka zagrają w grupie D, gdzie za rywali będą mieć: Casademont Saragossa (Hiszpania), Falco Vulcano Szombathely (Węgry) i BK Niżny Nowogród (Rosja). Pierwsze mecze odbędą się 20-21 października. Oficjalny terminarz zostanie dopiero zaprezentowany.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"

System grania w grupie nie uległ zmianie - będzie to mecz i rewanż. Po zmianach będzie tych meczów zdecydowanie mniej, bo każda ekipa zamiast 14 spotkań rozegra zaledwie sześć. Do kolejnego etapu awans uzyskają po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy.

GRUPA D
Casademont Saragossa
Falco Vulcano Szombathely
BK Niżny Nowogród
Pszczółka Start Lublin

W tym drugim etapie BCL zagra zatem 16 zespołów. Format kontynuacji rozgrywek zostanie dopiero potwierdzony przez organizatora, który na bieżąco będzie analizował sytuację związaną z COVID-19.

Przypomnijmy, że w eliminacjach do koszykarskiej Ligi Mistrzów przepadł Anwil Włocławek, który już w pierwszej rundzie nie poradził sobie z belgijskim Belfius Mons-Hainaut, przegrywając 69:81.

Tym samym "Rottweilery" zagrają w niżej notowanych rozgrywkach FIBA Europe Cup - te wystartują dopiero 6 stycznia. Rywalami włocławian będą ekipy London Lions (Wielka Brytania), BC Dnipro Dniepr (Ukraina) i Fribourg Olympic (Szwajcaria). W tych rozgrywkach brana jest również pod uwagę formuła rozegrania turnieju w "bańce".

Zobacz także:
Dogrywka do zera. Śląsk lepszy od Arki, Nevels wrócił do swojej gry
Przełamanie i premierowa wygrana Enea Astorii. MKS na dnie
Dominacja absolutna. Trefl wziął odwet i rozbił we własnej hali Polpharmę

Komentarze (4)
avatar
Nie dla wirusowego zamordyzmu
25.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
I tak Lublin dostanie baty, więc to nie ma znaczenia. 
avatar
WOP
25.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Akurat na ich możliwości. 
avatar
Marcin.B.Włocł.
25.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Taka grupa nawet, nawet. Może przy pewnej dozie szczęścia uda się ,,pszczółką" nawet wyjść z grupy.