Perfekcyjny start sezonu Anwilu. I ta gra Mathewsa! Astoria bez szans we Włocławku
Ależ show Jonaha Mathewsa przeciwko Enea Abramczyk Astorii! Rozgrywający Anwilu ma za sobą fantastyczne zawody, w których wywalczył 23 punkty, 6 przechwytów i 3 asysty, prowadząc swój zespół do czwartego zwycięstwa w sezonie. Tym razem 77:58.
Pierwsza kwarta spotkania we Włocławku toczyła się zdecydowanie pod dyktando Anwilu. Świetnie w tej części gry spisywali się zwłaszcza Luke Petrasek oraz Kyndall Dykes. Goście starali się odpowiadać, ale nie mieli atutów. Obrona włocławian skupiła się na tym, aby podopieczni Artura Gronka musieli oddawać rzuty z dystansu, niejednokrotnie pod sporą presją czasu, co przynosiło Anwilowi dobry efekt. A jeśli dodać do tego dobrze pilnowanego Klavsa Cavarsa, to nie można dziwić się temu, że gospodarze już w I kwarcie wypracowali sobie 9-punktową przewagę.
W drugiej odsłonie gra bydgoszczan wyraźnie się poprawiła. Więcej przestrzeni miał Cavars, a w punktowanie włączyli się również jego koledzy. To spowodowało, że w pewnym momencie "Asta" zbliżyła się do Anwilu na trzy oczka (27:24), ale wtedy za trzy trafił Alex Olesiński, a dwa punkty dołożył Dykes i przewaga zawodników Przemysława Frasunkiewicza wróciła do bezpiecznych rozmiarów. A jakby tego było mało, niemal równo z końcową syreną zza łuku trafił jeszcze Jonah Mathews i Anwil po dwudziestu minutach prowadził 34:24.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia znokautowany. Polała się krew!Trzecią kwartę gospodarze rozpoczęli tak, jakby to oni przegrywali po dwóch kwartach. Efekt tego był taki, że dzięki bardzo dobrej grze w ataku, włocławianie odskoczyli na piętnaście "oczek", a to wszystko za sprawą kolejnej trójki autorstwa Mathewsa i o czas zmuszony był poprosić Artur Gronek. To na niewiele się jednak zdało, bowiem niesiony dopingiem swoich kibiców Anwil cały czas robił swoje i utrzymywał bezpieczną przewagę.
W czwartej kwarcie gospodarzom nie zdarzyła się już żadna krzywda, bo zdarzyć się nie mogła. Enea Abramczyk Astoria stanowiła bowiem jedynie tło dla rozpędzonej drużyny Przemka Frasunkiewicza. Ostatecznie miejscowi wygrali 77:58, odnosząc tym samym swoje czwarte zwycięstwo w sezonie 2021/22 i pozostają niepokonaną drużyną. Startu 4-0 w wykonaniu Anwilu mało kto się spodziewał, ale w chwili obecnej włocławianie grają najlepszą koszykówkę w lidze. I przy tym bardzo miłą dla oka.
Anwil Włocławek - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 77:58 (23:14, 11:10, 21:16, 22:18)
Anwil: Jonah Mathews 23, Luke Petrasek 15, Kyndall Dykes 13, Kavell Bigby-Williams 9, Sebastian Kowalczyk 8, James Bell 3, Maciej Bojanowski 3, Alex Olesinski 3, Jakub Bęben 0, Kamil Łączyński 0, Rafał Komenda 0, Marcin Worocniecki 0.
Astoria: Klavs Cavars 10, Michał Chyliński 9, Dominykas Domarkas 9, Alan Herndon 6, Paul Jorgensen 5, Patryk Kędel 5, Andrzej Pluta 3, Mateusz Zębski 3, Michał Aleksandrowicz 2, Michał Krasuski 2, Markus Loncar 2, Jakub Nizioł 2.
Energa Basket Liga 2021/2022
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Icon Sea Czarni Słupsk | 30 | 23 | 7 | 2513 | 2362 | 53 |
2 | Anwil Włocławek | 30 | 22 | 8 | 2554 | 2359 | 52 |
3 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 30 | 22 | 8 | 2793 | 2433 | 52 |
4 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 21 | 9 | 2642 | 2387 | 51 |
5 | WKS Śląsk Wrocław | 30 | 19 | 11 | 2553 | 2383 | 49 |
6 | Legia Warszawa | 30 | 17 | 13 | 2505 | 2446 | 47 |
7 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 17 | 13 | 2508 | 2500 | 47 |
8 | King Szczecin | 30 | 15 | 15 | 2504 | 2502 | 45 |
9 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 30 | 15 | 15 | 2497 | 2474 | 45 |
10 | Trefl Sopot | 30 | 15 | 15 | 2443 | 2461 | 45 |
11 | PGE Spójnia Stargard | 30 | 11 | 19 | 2379 | 2560 | 41 |
12 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 11 | 19 | 2293 | 2455 | 41 |
13 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 11 | 19 | 2300 | 2499 | 41 |
14 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 10 | 20 | 2482 | 2636 | 40 |
15 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 6 | 24 | 2271 | 2587 | 36 |
16 | HydroTruck Radom | 30 | 5 | 25 | 2348 | 2541 | 35 |
Czytaj także:
Kolejny polski trener w PLK! Przed nim wielkie wyzwanie >>