Kryzys to mało powiedziane. Anwil przedłużył fatalną serię GTK!

Półtora godziny zajęła lekcja koszykówki, jaką Anwil Włocławek dał ekipie GTK Gliwice. Faworyt wygrał 95:71, a rywale nawet po zmianach są zupełnie bezbarwni.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Kamil Łączyński (L) i Jonah Mathews (C) oraz Daniel Gołębiowski PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Kamil Łączyński (L) i Jonah Mathews (C) oraz Daniel Gołębiowski
GTK odkąd pojawiło się w Energa Basket Lidze jeszcze nigdy nie zdołało ograć Anwilu i tym razem również nawet nie zdołało "podjechać" do tego rywala.

Gliwiczanie przegrali po raz szósty z rzędu w ogóle, a po raz piąty różnicą co najmniej 20 punktów! Trudno znaleźć w grze tego zespołu cokolwiek pozytywnego.

Anwil zatem pewnie zrobił swoje. Co prawda rozkręcał się stopniowo, ale gdy w drugiej kwarcie wszedł na swoje właściwe obroty, to odjechał rywalowi w ekspresowym tempie.

ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

Jako, że Jonah Mathews i Kamil Łączyński mieli 0/11 zza łuku, to Anwil przesunął grę pod obręcze, a tam GTK nie istniało. Włocławianie wygrali walkę na tablicach 45:25 i zdobyli z "pomalowanego" aż 50 "oczek"! Goście zagrali bez chorego Damonte Dodda, ale trudno sobie wyobrazić, żeby ten mógł jakoś diametralnie zareagować na tą sytuację.

Włocławianie punktowali swobodnie, a siedmiu graczy zapisało na swoim koncie dwucyfrowe zdobycze. Jednym z nich był Marcin Woroniecki, innym debiutujący Ziga Dimec.

GTK przegrało dziesiąte spotkanie w sezonie. Szukając pozytywów z grubą lupą, to trzeba wymienić powrót do gry - niemal po rocznej przerwie - Kacpra Radwańskiego. Kapitan śląskiej ekipy pokazał to z czego słynie, czyli wielką energię. Dołożył do tego również 3/3 zza łuku.

Josh Fortune, który ma pomóc otworzyć grę na obwodzie przywitał się z GTK i EBL 11 "oczkami". Ponownie zawiódł lider - Jabarie Hinds miał 3/11 z gry. Ekipa Roberta Witki nie wygląda i kolejne zmiany są nieuniknione.

Anwil Włocławek - GTK Gliwice 95:71 (21:17, 30:15, 27:18, 17:21)

Anwil: Jonah Mathews 19, Marcin Woroniecki 13, Luke Petrasek 13, Szymon Szewczyk 12, Alex Olesiński 11, James Bell 10, Ziga Dimec 10, Maciej Bojanowski 5, Rafał Komenda 2, Kamil Łączyński 0 (10 as), Szymon Gallus 0.

GTK: Filip Put 14, Josh Fortune 11, Roberts Stumbris 10, Kacper Radwański 9, Jabarie Hinds 8, Adam Ramstedt 7, Aleksander Wiśniewski 5, Daniel Gołębiowski 4, Matthew Williams 3, Aleksander Busz 0.

Energa Basket Liga 2021/2022

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 30 23 7 2513 2362 53
2 Anwil Włocławek 30 22 8 2554 2359 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 22 8 2793 2433 52
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 21 9 2642 2387 51
5 WKS Śląsk Wrocław 30 19 11 2553 2383 49
6 Legia Warszawa 30 17 13 2505 2446 47
7 Arriva Polski Cukier Toruń 30 17 13 2508 2500 47
8 King Szczecin 30 15 15 2504 2502 45
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 15 15 2497 2474 45
10 Trefl Sopot 30 15 15 2443 2461 45
11 PGE Spójnia Stargard 30 11 19 2379 2560 41
12 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2293 2455 41
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2300 2499 41
14 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2482 2636 40
15 Tauron GTK Gliwice 30 6 24 2271 2587 36
16 HydroTruck Radom 30 5 25 2348 2541 35

Zobacz także:
Dla Zastalu zrezygnował z większych pieniędzy. Wiemy, dlaczego
Jak on to trafił? Jest niemożliwy!

Czy GTK to na chwilę obecną najpoważniejszy kandydat do spadku z EBL?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×