Dwie godziny w maratonie nie "pękły". Co dalej z dążeniem do kosmicznego rekordu?

Michał Fabian
Michał Fabian

- Taki rozmiar zegara i niewielka odległość dzieląca samochód od biegaczy miały służyć osłanianiu od wiatru. Tesla emitowała nawet wiązkę laserową, by wskazywać biegaczom, jaka jest najbardziej optymalna trasa. To najbardziej oczywiste "oszustwo" w porównaniu z normalnym maratonem. Osłona przed wiatrem nie dawała wprawdzie takiej korzyści, jak podczas jazdy w kolarskim peletonie, ale też nie jest czymś nieistotnym - podkreślił Ross Tucker. Jego zdaniem Tesla i pacemakerzy to zysk wynoszący ok. 1,5 minuty.

Buty? Polak ich jeszcze nie widział

Sporo mówiło się przed biegiem o butach, które zaprojektowała firma z USA. Umieszczono w nich specjalną wkładkę. Krytycy twierdzili, że może ona działać jak sprężyna. Sama nazwa butów - Zoom Vaporfly Elite 4% - wskazywała na ich rzekome wyjątkowe właściwości. Obuwie miało poprawić ekonomię biegu o 4 proc. Tucker szacuje, że pomogło "urwać" co najwyżej 30 sekund.

Zdaniem naukowca z RPA kolejne pół minuty Kipchoge zaoszczędził dzięki lokalizacji. Na Monzy nie było ostrych zakrętów, tylko długie proste i łagodne łuki. Biegacze nie wytracali prędkości. Badacz zminimalizował natomiast wpływ ciągłej dostępności odżywek i napojów dla biegaczy (ludzie z obsługi podawali im żele energetyczne, gdy tylko padała taka prośba).

Tucker szacuje więc, że dzięki zabiegom Nike zyski mogły wynieść nawet 2,5 minuty. Gdy doliczymy to do wyniku osiągniętego przez Kenijczyka na Monzy (2:00:25), okaże się, że otrzymamy rezultat w granicach obecnego rekordu świata. - Kipchoge nie tyle złamał bariery ludzkiej wytrzymałości, co raczej częściowo je ominął. Nie przezwyciężył limitów energii użytkowanej na tak szybki bieg. Te limity zostały przesunięte - przez inżynierów i przez Teslę - lekko w bok w porównaniu z normalnymi maratonami - przekonuje naukowiec z RPA. Zapytaliśmy Henryka Szosta, jak widziałby siebie w takim wyzwaniu jak Breaking2. - Wiadomo, że dla wielu zjadaczy chleba czy też zwykłych maratończyków, nawet takich jak ja, nie ma szans, żeby stworzyć takie warunki. Pomimo że jestem zawodnikiem Nike, nie mam dostępności do butów, w których oni biegali, nie wiem, jak one fizycznie wyglądają. Ci zawodnicy mieli najlepszą opiekę, byli kontrolowani i monitorowani od świtu do zmierzchu. To jest inna galaktyka. Nike pomaga mi w rozwinięciu kariery, dostaję sprzęt i pomoc finansową, za co jestem bardzo wdzięczny, ale moje warunki są nieporównywalne do tego, co mają tamci biegacze - dodaje Szost w rozmowie z WP SportoweFakty.
Henryk Szost na mecie Orlen Warsaw Marathon 2016. Fot. Marek Biczyk/Newspix.pl Henryk Szost na mecie Orlen Warsaw Marathon 2016. Fot. Marek Biczyk/Newspix.pl
Marketingowe zwycięstwo

Jedno nie ulega wątpliwości. Nawet jeśli nie udało się osiągnąć głównego celu, to organizator przedsięwzięcia może zacierać ręce. Odniósł sukces na innym polu. Choć próba złamania dwóch godzin odbywała się o niezbyt korzystnej z marketingowego punktu widzenia porze (wczesny sobotni poranek w Europie), to transmisję w mediach społecznościowych śledziły setki tysięcy internautów.

- Pomimo niezłamania bariery dwóch godzin, maratońska próba Nike była marketingowym zwycięstwem - czytamy na marketingdive.com. - Po tym, jak Red Bull wyrzucił człowieka ze spadochronem ze statku kosmicznego, świat marketingu sportowego nie widział tak śmiałego wyczynu - zauważa thedrum.com. - Breaking2 osiągnęło coś w rodzaju marketingowej nirwany. Wspaniała historia, która przy okazji jest kampanią reklamową - komentuje Anthony Ha z TechCrunch.

Co ciekawe, projekt Nike doczekał się słów uznania ze strony... wielkiego rywala, Adidasa. Nie jest żadną tajemnicą, że niemiecki koncern także prowadzi od pewnego czasu działania zmierzające do uporania się z granicą dwóch godzin w maratonie. Również zaprojektowano specjalny but. Tym większym zaskoczeniem był wpis, który pojawił się na koncie Adidasa na Twitterze. "Gratulacje dla Eliuda Kipchoge za tak odważny bieg" - napisała firma z Niemiec.

ZOBACZ WIDEO: Robert Korzeniowski o wpływie uprawiania sportu na nasze zdrowie


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Jaki wynik w tradycyjnym maratonie (np. w Berlinie czy Londynie) jest w stanie osiągnąć Eliud Kipchoge?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×