Drugie starcie szefa Runjaicia i ucznia Kaczmarka. "Trzeba zachować chłodny umysł"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Kosta Runjaić

Kosta Runjaić i Tomasz Kaczmarek rozpoczęli sezon w PKO Ekstraklasie jako trenerski duet w Pogoni Szczecin. Kaczmarek postanowił odejść do Lechii Gdańsk i dostał już jedno lanie od wcześniejszego szefa.

Do pierwszego starcia drużyn Kosty Runjaicia i Tomasza Kaczmarka, po rozstaniu, doszło 27 listopada. Pogoń Szczecin odniosła wysokie zwycięstwo 5:1. Do dwóch goli Luki Zahovicia po jednym dołożyli Damian Dąbrowski, Sebastian Kowalczyk oraz Michał Kucharczyk. Lechia Gdańsk była tłem dla gospodarzy przy Twardowskiego i w sobotę o godzinie 20 spróbuje zrewanżować się Portowcom.

- Emocje są ważne, w szczególności, kiedy jest się trenerem. Na pozycji zarządzającej trzeba jednak zachować chłodny umysł - mówi Kosta Runjaić, trener Pogoni.

- Mamy inne motywacje niż pokonanie Kaczmarka. Przede wszystkim chcemy poprawić się po rozczarowującym remisie we Wrocławiu. Podchodzimy do meczu w Gdańsku w pełni skoncentrowani. Mamy praktycznie zapewnione trzecie miejsce, ale chcemy jeszcze zwyciężać - dodaje Niemiec.

ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany w Lechii. Czy klubowi grozi niedawny scenariusz Wisły?

Pogoń ma już tylko matematyczną szansę na zdobycie mistrzostwa Polski. Realną szansę na zakończenie sezonu przed Lechem Poznań i Rakowem Częstochowa straciła praktycznie we wcześniejszych meczach. W klubie ze Szczecina dużo ostatnio się dzieje, ale są to raczej przymiarki do kolejnych rozgrywek.

- Jesteśmy profesjonalistami. Gramy dla siebie i dla naszych kibiców. Chcemy zakończyć sezon z jak największą liczbą punktów. Już stworzyliśmy podstawy do tego, żeby Pogoń utrzymywała się w najlepszej trójce ekstraklasy w kolejnych sezonach - zapewnia Runjaić.

- Lechia jest dobrym zespołem i osiągała dobre wyniki w ostatnich pięciu kolejkach. Do rozegrania ma jeszcze mecze z Pogonią i z Rakowem, silnymi przeciwnikami. Zobaczymy, jak jej pójdzie. My na pewno nie zamierzamy ułatwiać zadania rywalom - mówi szkoleniowiec Pogoni.

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Spotkanie o dużą stawkę we Wrocławiu. Pogoń walczyła do końca

Źródło artykułu: