Męczarnie PSG w Nicei. Przełamanie, ale postępu brak

Getty Images / Xavier Laine / Na zdjęciu: piłkarze Paris Saint-Germain
Getty Images / Xavier Laine / Na zdjęciu: piłkarze Paris Saint-Germain

Nie był to wielki mecz Paris Saint-Germain, ale po golach Leo Messiego i Sergio Ramosa udało się pokonać na wyjeździe OGC Nice 2:0. Paryżanie przerwali serię dwóch przegranych z rzędu i jednocześnie odpowiedzieli na wygraną RC Lens.

Taki zespół, jak Paris Saint-Germain, nie mógł pozwolić sobie na trzecią przegraną z rzędu w Ligue 1, ale wygrana w Nicei nie przyszła im łatwo. O wszystkim przesądziły gole Lionela Messiego i Sergio Ramosa oraz wyborna forma Gianluigiego Donnarummy.

Nie był to jednak dobry mecz. Nicea grała na miarę możliwości, parę razy zagroziła bramce gości, szczególnie pod koniec pierwszej połowy, gdy powinien być remis, ale Donnarumma instynktownie, w świetnym stylu obronił strzał z bliska 
Nicolasa Pepe. Po chwili było jeszcze uderzenie głową Terema Moffiego, ale i w tym przypadku Włoch nie dał się pokonać.

PSG zaczęło od utrzymywania się przy piłce, choć niewiele z tego wynikało. Później spotkanie było bardziej wyrównane. Jeszcze przy stanie 0:0 w słupek trafił Danilo, a jedną z ważniejszych informacji w pierwszej połowie (oprócz gola) była kolejna kontuzja w paryskiej ekipie. Już w 10. minucie boisko opuścić musiał Renato Sanches.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii

Po przerwie zdecydowanie bliżej było gola wyrównującego niż kolejnych trafień dla gości. Najbliżej był Dante, który w zamieszaniu w polu karnym strzelił w poprzeczkę. Piłka nie minęła jednak linii bramkowej całym obwodem - zabrakło dosłownie paru centymetrów. A po chwili efektownie do strzału z woleja złożył się Pepe. W tym przypadku bardzo dobrze, kolejny raz, w bramce spisał się Donnarumma. Włoch nie zawiódł również przy uderzeniu Jeana-Claira Todibo po rzucie rożnym. O dziwo miał mnóstwo pracy, zdecydowanie więcej niż Kasper Schmeichel.

Fakty są jednak takie, że w zespole z Paryża są dużo większe umiejętności czysto piłkarskie. I nawet jeśli bardziej podobała się Nicea, to za wrażenia artystyczne punktów w piłce nożnej się nie przyznaje. I na kwadrans przed końcem Messi precyzyjnie dograł z rzutu rożnego, Ramos wygrał główkę i było pozamiatane. Wynik mógł być jeszcze wyższy, natomiast w doliczonym czasie do pustej bramki nie trafił fatalnie grający tego wieczora Kylian Mbappe.

OGC Nice - Paris Saint-Germain 0:2 (0:1)
0:1 Leo Messi 26'
0:2 Sergio Ramos 75'

Składy:

Nice: Kasper Schmeichel - Jean-Clair Todibo, Youssuf Ndayishimiye, Dante - Antoine Mendy (68' Pablo Rosario), Khephren Thuram, Hicham Boudaoui (75' Gaetan Laborde), Aaron Ramsey (83' Ross Barkley), Melvin Bard (68' Billal Brahimi) - Terem Moffi (82' Badredine Bouanani), Nicolas Pepe.

PSG: Gianluigi Donnarumma - Achraf Hakimi, Danilo, Marquinhos, Sergio Ramos, Nuno Mendes (77' El Chadaille Bitshiabu) - Renato Sanches (10' Fabian Ruiz), Vitinha, Carlos Soler (89' Warren Zaire-Emery) - Leo Messi, Kylian Mbappe.

Żółte kartki: Thuram (Nice).

Sędzia: Jeremie Pignard.

*

Angers SCO - Lille OSC 1:0 (0:0)
1:0 Halid Sabanović 85'

[multitable table=1490 timetable=10730]Tabela/terminarz[/multitable]
CZYTAJ TAKŻE:
Znów problemy Bayernu w Bundeslidze
RB Lipsk utrzymał wysoką formę. Hertha Berlin zbliża się do spadku z Bundesligi

Komentarze (0)