Od stycznia do września minionego roku Portugalczyk sprawował funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Zatrudnienie Fernando Santosa przez Cezarego Kuleszę okazało się jednak fatalne w skutkach.
Drużyna narodowa pod jego wodzą osiągała fatalne wyniki w trakcie eliminacji mistrzostw Europy. Na ostatnich prostej w walce o awans prezes PZPN podziękował doświadczonemu trenerowi za współpracę, a jego obowiązki przejął Michał Probierz.
69-latek nie ma dość i podjął się kolejnego wyzwania. W niedzielę Santos został oficjalnie zaprezentowany przez Besiktas Stambuł. Tym samym wrócił na ławkę trenerską po czteromiesięcznej przerwie.
W klubowym komunikacie wyszczególniono sukcesy Santosa. Z portugalską kadrą zwyciężył w Euro 2016 i Lidze Narodów UEFA. Wcześniej święcił sukcesy z FC Porto czy AEK-iem Ateny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria
Do swojego sztabu szkoleniowego Santos dokooptował rodaków znanych z pracy z Biało-Czerwonymi. Były selekcjoner został mianowany następcą Rizy Calimbaya. Przypomnijmy, że trener pożegnał się z zespołem Besiktasu po zaledwie 41 dniach od podpisania umowy.
Besiktas nie ma właściwie żadnych szans w walce o mistrzostwo Turcji. Na półmetku sezonu klub Santosa plasuje się na piątej pozycji w stawce Super Lig, z 18-punktową stratą do prowadzącego Fenerbahce Stambuł.
Czytaj więcej:
Wszyscy biją mistrza Włoch. Upokorzenie Napoli
Hiszpańskie media zgodne ws. występu Roberta Lewandowskiego