Kamera, akcja! Islandia jedzie na podbój Europy. Przez Polskę

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
Solvi Tryggvason to dziennikarz telewizyjny, który robi dokument o drużynie. Któregoś razu zażartował: - Rany, nie mamy do tego filmu żadnego skandalu!

Piotr Giedyk: - Lagerbaecka uważają też za kogoś, kto potrafił wyciągnąć potencjał drzemiący w piłkarzach wychowanych w nowym systemie. 67-letni szkoleniowiec zapowiadał, że po Euro 2016 zakończy profesjonalną karierę. Federacja go namawia, żeby pracował do mistrzostw świata w Rosji w 2018 roku. Dostał nawet taką propozycję i na razie nie mówi "nie".

Kto to Mandżukić? Kto to Lewandowski?

Szwed nie prowadzi drużyny sam, pomaga mu Heimir Hallgrimsson, który docelowo ma przejąć stery reprezentacji. Ustawiają oni zespół systemem 4-4-2. Grają bardzo zdyscyplinowany futbol ze szczelną obroną. W eliminacjach stracili tylko sześć goli, w czym zasługa między innymi Hannesa Halldorssona. Gylfi Sigurdsson jest bardzo groźny przy stałych fragmentach gry, był najlepszym strzelcem eliminacyjnej kampanii, zdobył sześć bramek.

- Trener ma żelazną jedenastkę i jak nie musi, to jej nie zmienia - mówi islandzki dziennikarz.

Islandczycy zazwyczaj grali w składzie: Hannes Halldorson (Nec Nijmegen) - Birkir Saevarsson (Hammarby), Kari Arnason (Malmoe), Ragnar Sigurdsson (Karsnodar), Arki Freyr Skulason (OB.) - Johan Berg Gudmundsson (Chartlon), Gylfi Sigurdsson (Swansea), Aron Einar Gunnarsson (Cardiff), Birkir Bjarnason (Basel) - Kolbeinn Sigporsson (Nantes), Jon Dali Boovarsson (Viking).

Kapitanem zespołu jest środkowy pomocnik Aron Gunnarsson. To boiskowy zły chłopiec, który poza murawą jest ponoć ucieleśnieniem dobra. Pochwalił się raz na Instagramie tatuażem i zrobił nim na wyspie furorę. Otóż na klatce piersiowej ma ogromny obraz Wikingów.
Instagram Instagram
Z kolei obrońca Ragnar Sigurdsson w eliminacjach zagrał we wszystkich meczach od początku do końca. Na Islandii jest bardzo popularny i lubiany, bo nie owija w bawełnę i zawsze mówi od serca. - I nie ogląda meczów piłkarskich. Kiedy graliśmy z Chorwacją, to na pytanie o Mario Mandżukicia odpowiedział: Nie wiem kto to jest - opowiada Magnusson.

- Mam nadzieję, że wie, kto to Lewandowski - dodaje.

Przez Polskę do Francji

Do Polski Laegerback przywiózł mieszankę zawodników, którzy wywalczyli awans i młodych gniewnych wikingów, którzy dopiero zechcą podbić kadrę. W Warszawie raczej zobaczymy ten mocniejszy skład, ale bez Hannesa Halldorssona. On jest kontuzjowany. Rezerwowi powinni zagrać kilka dni później ze Słowacją. To początek przygotowań Islandii do francuskiej imprezy. A co zdarzy się latem?

- Dania wygrała Euro 1992, Grecja w 2004 roku. Nikt nigdy nie zgadnie, co jest możliwe. Do każdego meczu podejdziemy z wiarą, że możemy wygrać. I zobaczymy do czego nas to doprowadzi - mówi o szansach na Euro 2016 podstawowy bramkarz reprezentacji.

Jego "Tajna policja" to tylko trailer. Cały film nigdy nie powstał. W ogóle sama produkcja jest komediowa (choć kto nie zna języka islandzkiego i mu ktoś tego nie wytłumaczy, to się nie domyśli). Zagrał w niej na przykład islandzki komentator sportowy Hoddi Magnusson, znany na wyspie z tego, że krzyczy wniebogłosy po golach jak komentatorzy południowoamerykańscy.

Już teraz jednak Halldorsson może pisać scenariusz, a potem sam wyreżyserować inne pełnometrażowe dzieło. To byłby film przygodowy, o najeździe groźnych Wikingów na Francję. Oparty na prawdziwych wydarzeniach.

Jacek Stańczyk

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×