Hiszpański "El Confidencial" dotarł do szczegółów nowego kontraktu Zinedine'a Zidane'a w Real Madryt . Francuz ma zarabiać rocznie 12 mln euro netto plus dodatkowe bonusy w przypadku zdobycia trofeów. Dla porównania, gdy odchodził z klubu w maju zeszłego roku, miał zagwarantowaną płacę w wysokości 7,5 mln.
Prezes Realu Florentino Perez i jego pracownicy mogą jednak zadowoleni z takich warunków. Klubowi udało się znaleźć szanowanego przez piłkarzy trenera, który z klubem trzy razy z rzędu wygrał Ligę Mistrzów. Do tego, Zidane mógł liczyć na korzystniejsze oferty m.in. z Paris Saint-Germain, Juventusu Turyn czy Manchesteru United.
Tak naprawdę jedynym konkurentem Zidane'a do zastąpienia Santiago Solariego w trakcie sezonu był zwolniony w grudniu z Manchesteru Jose Mourinho. Portugalczyk w poprzednim klubie zarabiał ponad 20 mln rocznie i na obniżkę raczej by się nie przystał. Ostatecznie na powrót "The Special One" mieli nie zgodzić się piłkarze.
ZOBACZ WIDEO Real Madryt wymaga przebudowy. "Bale może wylecieć jako jeden z pierwszych"
Po sezonie do "Królewskich" mogliby dodatkowo trafić Mauricio Pochettino (aktualnie zarabia 10 mln), Juergen Klopp (8,5 mln) czy Massimiliano Allegri (8 mln). Według "El Confidencial", każdy z nich zażądałby jednak znacznie wyższej pensji w Realu, która przekraczałaby obecne zarobki Zidane'a.
Francuz za pierwszym razem do Realu trafił z rezerw klubu - w styczniu 2016 r. po zwolnieniu Rafy Beniteza. Na początku miał w umowie zagwarantowane jedynie 2,5 mln. Później pensja wzrosła do 5,5 mln, a na koniec do 7,5 mln.
Aktualnie najwyższym kontraktem wśród trenerów może pochwalić się Diego Simeone. Argentyńczyk przed miesiącem przedłużył umowę z Atletico, dzięki której zarabia 25 mln euro rocznie. Więcej od Zidane'a zarabia też m.in. Pep Guardiola w Manchesterze City.
Zidane wrócił do Realu po niecałym roku. "Królewscy" nie mają już szans na żadne trofeum w tym sezonie, dlatego Francuza czeka stosunkowo spokojna praca przez kolejne 3 miesiące. Tymczasem w lecie klub czeka kadrowa rewolucja. Prezes już zapowiedział transfery gwiazd.