El. ME 2020. Polska - Łotwa. Koźmiński: Brzęczek musi się zastanowić nad powoływaniem pewnych graczy

Newspix / TADEUSZ SKWIOT / CYFRASPORT  / Na zdjęciu: Marek Koźmiński
Newspix / TADEUSZ SKWIOT / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Marek Koźmiński

Jerzy Brzęczek po zwycięstwach z Austrią i Łotwą w eliminacjach do ME 2020 może być zadowolony z punktów, ale nie z gry. - Trzeba się zastanowić, co dalej. Także w kwestiach personalnych - mówi w rozmowie z "PAP" Marek Koźmiński.

Reprezentacja Polski udanie rozpoczęła eliminacje do mistrzostw Europy 2020 i dzięki zwycięstwom z Austrią (1:0) i Łotwą (2:0) została liderem grupy G. Wyniki to tak naprawdę jeden z niewielu pozytywów, bo styl gry pozostawiał wiele do życzenia. Podobnie jak forma niektórych reprezentantów Polski. - Na pewno niektórzy zawodnicy nie prezentują w reprezentacji optymalnej dyspozycji, jakoś nie mogą wrócić do swojego najwyższego poziomu. Trudno powiedzieć, czy to jest tylko dłuższa przerwa w prezentowanej jakości, czy ona już po prostu nie wróci - mówi Marek Koźmiński w rozmowie z "PAP".

Czytaj również: El. ME 2020. Paweł Kapusta: Łączy nas (złota) piłka

Najwięcej krytyki na selekcjonera Jerzego Brzęczka spadło za wystawienie w meczu z Łotwą Arkadiusza Recy. 25-letni obrońca w tym sezonie w Atalancie Bergamo zagrał jedynie cztery mecze, na boisku spędzając zaledwie 113 minut. Przez prawie całe spotkanie kibice krytykowali występ Recy, ale jego notę nieznacznie poprawiła asysta przy bramce Roberta Lewandowskiego. - Chwała mu za asystę, natomiast całe spotkanie było w jego wykonaniu słabe. To jest chłopak, który ma ogromny kredyt zaufania u selekcjonera, ale wypadałoby trochę ten kredyt zacząć spłacać - uważa Koźmiński.

Były reprezentant Polski nie skreślałby jednak Recy. - Oczywiście jest on jakąś przyszłością, posiada potencjał, gra na pozycji, która jest w Polsce bardzo ubogo obsadzona, ale ma już 25 lat i nie może być w nieskończoność holowany. Musi coś od siebie dawać, a z tym jest słabo - dodaje.

Czytaj również: Żółta kartka dla Piątka zamiast karnego. Rostkowski: Powinna być jedenastka

Następne mecze reprezentacja Polski rozegra w czerwcu. Rywalami będą Mołdawia oraz Izrael. Jerzy Brzęczek musi zmienić sporo rzeczy w grze biało-czerwonych, aby nie zaprzepaścić udanego początku eliminacji. - Musi się zastanowić nad powoływaniem pewnych graczy. Mamy młodych zawodników, którzy zaczynają się dobijać do pierwszej reprezentacji - kończy Koźmiński, który liczy, że wkrótce szanse gry w seniorskiej reprezentacji otrzymają m.in. Robert Gumny, Szymon Żurkowski oraz Dawid Kownacki.

ZOBACZ WIDEO Reca z asystą przy golu Lewandowskiego. "Cieszę się, że pomogłem w zwycięstwie"

Komentarze (3)
avatar
zbych22
27.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepiej być rzeźnikiem niż baranem. 
avatar
MadMaks
25.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A w czerwcu gramy z Mołdawią..... Czyżby p. Koźmiński? 
avatar
Daryl Dixon
25.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Koźmiński przecież nic nie stało na przeszkodzie żebyś sam przejął reprezentację po Nawałce. Mogłeś, ale jaj nie miałeś, to teraz nie mieszaj się Brzęczkowi do jego powołań...
Irytuje mnie to s
Czytaj całość