Zbigniew Boniek złożył życzenia Michelowi Platiniemu. "Najlepszy piłkarz, z jakim grałem"

"Dziś 64. urodziny obchodzi najlepszy piłkarz, z jakim grałem. Michel Platini. Pozdrowienia przyjacielu" - napisał na Twitterze Zbigniew Boniek. Platini przeżywa ostatnio trudne chwile, jednak jak widać, wciąż może liczyć na przyjaźń prezesa PZPN-u.

Grzegorz Wojnarowski 21 Czerwca 2019, 10:56

Agencja Gazeta / Jan Rusek / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Michel Platini - czy to ostateczny upadek niedoszłego króla futbolu

Były prezydent UEFA został we wtorek zatrzymany przez francuską policję w związku z nieprawidłowościami przy wyborze gospodarzy najważniejszych piłkarskich imprez w czasie, gdy kierował europejską piłką nożną. Największa z tych imprez to mistrzostwa świata w 2022 roku, które zorganizuje Katar.

Platiniego przesłuchiwano przez 15 godzin. - Przyjechałem i natychmiast zostałem zatrzymany. To boli. To boli, boli. Ale w końcu wykonywali swoją pracę, a my staraliśmy się odpowiedzieć na wszystkie pytania - mówił były znakomity piłkarz po zakończeniu przesłuchania. - Długo to trwało, ale biorąc pod uwagę liczbę pytań, nie mogło być inaczej. Czuję się całkowicie obcy w każdej z tych spraw. To jest stara afera, znacie ją, wyjaśnialiśmy to. Zawsze wyrażam się z pełną przejrzystością. To trwa. Wciąż badają, szukają - dodał.

W tych trudnych chwilach o Platinim nie zapomniał Zbigniew Boniek. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, który z Francuzem przyjaźni się od prawie 40 lat, złożył mu na Twitterze urodzinowe życzenia. "Dziś 64. urodziny obchodzi najlepszy piłkarz, z którym grałem. Michel Platini. Pozdrowienia przyjacielu" - napisał Boniek.

Oggi compie 64 anni il miglior giocatore con quale ho giocato MICHEL PLATINI. Auguri Amico anni
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 21 czerwca 2019

Boniek i Platini grali razem w Juventusie Turyn w latach 1982-1985. Sięgnęli w tym czasie po mistrzostwo Włoch (1984), Puchar Zdobywców Pucharów (1984) i Puchar Europy (1985).

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Polska - Izrael. Jerzy Brzęczek odgryzł się dziennikarzom. "Zawsze mówi to, co ma na sercu"