Gdyby spojrzeć w tabelę, piątkowy mecz Górnika Łęczna z Lechią Gdańsk powinien mieć jednego faworyta. Zespół gości wyraźnie jest na fali od momentu, gdy pierwszym trenerem został Tomasz Kaczmarek. Gdańszczanie wygrali ostatnie ligowe spotkanie z Piastem Gliwice, a w tygodniu wyeliminowali z Fortuna Pucharu Polski Jagiellonię Białystok. Zmieniły się jednak nie tylko wyniki, ale i styl gry preferowany przez Lechię.
Tyle tylko, że Górnik również przeszedł metamorfozę w ostatnich tygodniach. Najpierw w dramatycznych okolicznościach wygrał z Wisłą Płock, a w minionej kolejce co prawda przegrał z Legią Warszawa, choć momentami pokazywał zalążki dobrego futbolu. - Po przerwie na reprezentacje prezentujemy na boisku nowe oblicze. Gramy inaczej, jesteśmy inaczej ustawieni. W tych dwóch meczach strzeliliśmy cztery bramki, ale i pięć straciliśmy. To jest nasza bolączka - przyznał trener Kiereś.
Uwagę na coraz lepszą dyspozycję Górnika zwrócił trener Lechii Tomasz Kaczmarek. - W imponującym stylu odwrócili wynik meczu z Wisłą. Byli też w stanie rzucić wyzwanie Legii. To mówi, że Górnik odnalazł się w tym sezonie i jest w dobrym momencie. Ich punktowa sytuacja nie oddaje w zbliżeniu ich chwilowej formy - powiedział szkoleniowiec Lechii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się stało?! Po trzech sekundach prowadzili 1:0
Przeciwko Lechii z powodu nadmiaru żółtych kartek nie zagra Bartosz Śpiączka, strzelec dwóch goli przeciwko Wiśle i jednego w Warszawie. - Problemy są po to, by je rozwiązywać, choć ja nie nazwałbym tego problemem. Oczywiście, chcielibyśmy mieć Bartka do dyspozycji na ten mecz. Jest w dobrej formie, strzela bramki. W kolejce są jednak inni napastnicy, którzy czekają na swoją szansę - wytłumaczył szkoleniowiec Górnika.
Swoje problemy mają też w Lechii. W Łęcznej na pewno nie zagra kontuzjowany Joseph Ceesay oraz cały czas dochodzący do zdrowia Marco Terrazzino. Należy spodziewać się natomiast zmian w składzie w porównaniu do pucharowego starcia z Jagiellonią. - Musimy dobrze zagospodarować siłami i przeanalizować dane. Trzy intensywne mecze w ciągu sześciu dni, z czego dwa na wyjeździe, to naprawdę dużo. Graliśmy na wysokiej intensywności, dlatego na pewno będą rotacje - podkreślił trener Kaczmarek.
CZYTAJ TAKŻE:
Michał Probierz komentuje fatalne rzuty karne
Prezes Pogoni Szczecin odniósł się do przyszłości trenera. "Będę brutalny"