Do zdarzenia doszło w trakcie meczu Erzgebirge Aue z FC Ingolstadt 04. Gospodarze znajdowali się na prowadzeniu niemal przez całe spotkanie. W końcówce nie wytrzymał jednak Clemens Fandrich.
30-letni zawodnik gospodarzy wdał się w dyskusję z sędzią liniowym Romanem Potemkinem. Spierali się o rzut z autu. W końcu piłkarz nie wytrzymał i opluł arbitra. Ten z kolei powiedział o całym zdarzeniu sędziemu głównemu i Fandrich wyleciał z boiska. On sam odpiera jednak zarzuty.
- Jestem zszokowany. To totalne kłamstwo i znieważenie mojej reputacji. Nie oplułem go. Wynajmę prawnika, abym mógł dowiedzieć się, jak mogę walczyć w tej sprawie - mówił Fandrich, cytowany przez "The Sun".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
W końcu gracz Erzgebirge usłyszał wyrok. Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) ukarał go 7-miesięczną dyskwalifikacją. Oznacza to, że na boisko będzie mógł wrócić dopiero 22 maja 2022 roku, a więc już po zakończeniu rozgrywek.
- Przemoc wobec sędziów i ich asystentów jest karana zawieszeniem od sześciu miesięcy do dwóch lat - tłumaczył szef Komisji Dyscyplinarnej DFB, Hans Lorenz.
Lorenz dodał także, że Fandrich może mówić o sporym szczęściu, że otrzymał karę zawieszenia na siedem miesięcy, a nie 24. Klub ma tydzień na odwołanie się od decyzji.
Aktualnie Erzgebirge Aue walczy o utrzymanie w 2. Bundeslidze. Zespół, w którym występuje Fandrich, zajmuje 17. miejsce z dorobkiem zaledwie 8 punktów. FC Ingolstadt 04 jest ostatnie. Prowadzi FC St. Pauli.
Czytaj także:
- Ostra samokrytyka Adama Marciniaka. Kapitan ŁKS Łódź: Jesteśmy ligowym średniakiem
- Angielskie media chwalą polskich obrońców. Jeden zarzut w stronę Matty'ego Casha