Piłkarze Śląska: To, co było ćwiczone, wpadło do bramki

Artur Długosz
Artur Długosz
Rafał Grodzicki, ostatnio podstawowy stoper Śląska



Śląsk strzelił trzy gole, ale też nie stracił ani jednej bramki, w czym na pewno zasługa obrońców. Gołym okiem widać, że duet stoperów Rafał Grodzicki - Tomasz Jodłowiec coraz lepiej rozumie się na boisku.

- W pierwszej połowie pokazaliśmy wielką klasę. Mecz mógł się wszystkim podobać - graliśmy efektownie, a zarazem efektywnie, bo strzeliliśmy dwie bramki i stworzyliśmy jeszcze inne sytuacje. Po przerwie mieliśmy już pewien komfort, bo prowadziliśmy 2:0, więc nie podejmowaliśmy zbytniego ryzyka i staraliśmy się zagrać na zero z tyłu. Cały mecz należał do nas, w końcówce zdobyliśmy jeszcze jednego gola i teraz możemy cieszyć się z awansu - mówił po meczu były kapitan Ruchu Chorzów.

- Chcieliśmy za wszelką cenę jak najszybciej zdobyć gola, dlatego atakowaliśmy rywali już na szesnastym metrze. To z kolei dawało odpowiednie rezultaty, bowiem szybko odbieraliśmy piłkę i stwarzaliśmy kolejne sytuacje. Filozofia naszego trenera jest taka, by patrzeć na siebie, a nie na innych, dlatego byliśmy skoncentrowani na naszej postawie - zaznaczył stoper.

Wrocławianie już w niedzielę rywalizować będą w Zabrzu z Górnikiem, który bardzo dobrze prezentuje się w tym sezonie ligowym. - Jesteśmy świeżo po ciężkim i dobrym meczu. Graliśmy drugi raz w przeciągu trzech dni i w końcówce trochę było widać, że brakowało świeżości. Dlatego najważniejsza dla nas powinna być odnowa i regeneracja, bo te 180 minut z GKS-em dało nam mocno w kość. Powoli zaczynamy już myślami być w Zabrzu, bo będziemy chcieli tam potwierdzić naszą dobrą dyspozycję i zagrać jak najlepiej. Chcemy, żeby Śląsk był w czubie tabeli i jednocześnie dobrze prezentował się na boisku - podsumował Grodzicki.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)