Sportowe rozczarowanie, huczne obchody stulecia i smutny koniec - 2012 rok w Warcie (foto)
25.09.2012 W 1/8 finału Pucharu Polski Warta rozegrała jedno z najlepszych spotkań w 2012 roku. Przegrała z Wisłą Kraków 0:1, ale mogła osiągnąć dużo lepszy wynik, gdyby nie kilka bardzo kontrowersyjnych decyzji sędziego Tomasza Wajdy.
- Postawa arbitra była po prostu dramatyczna. Wszelkie sporne sytuacje gwizdał na korzyść Białej Gwiazdy. Nie chcę mu nic zarzucać, co nie zmienia faktu, że uznaję taki rozwój wypadków za dziwny. Pan Wajda powinien się przenieść do kinematografii. Niech reżyseruje filmy, a nie mecze - mówiła wzburzona Izabella Łukomska-Pyżalska.
- Uważam, że pan Wajda kompletnie nie dostosował się do poziomu spotkania. Wszystko gwizdał pod Wisłę, podyktował dla niej rzut karny "z kapelusza", a w końcówce umknęło mu to, że Gordan Bunoza kopnął w twarz Tomasza Magdziarza. To skandal! - słów krytyki nie szczędził też Grzegorz Bartczak.
-
WKW Zgłoś komentarzSynu, polemika z Tobą to żadna przyjemność,to raczej Ty niewiele zrozumiałeś,pozdrawiam i życzę więcej pogody ducha.
-
Special Zgłoś komentarzsie nie dojdzie... trzeba miec jakies pojecie... co do WKW masz swieta racje...
-
WKW Zgłoś komentarzto rozumie.Pozdrawiam.
-
Bodiczek Zgłoś komentarzjeśli klub upadnie albo będzie wegetować, to o obchodach wszyscy zapomną, bo jednak liczy się codzienność. Utrzymywanie Warty na odpowiednim poziomie sportowym jest dużo istotniejsze niż pojedyncze eventy.