Małecki znów na cenzurowanym! "Polski Cantona" i coraz dłuższa lista jego grzeszków

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Największym echem odbiło się zachowanie Małeckiego w czasie rozegranego 17 lutego 2012 roku pierwszego meczu 1/16 finału Ligi Europejskiej ze Standardem Liege (1:1) i wydarzenia z kilku następnych dni.

Ówczesny trener Białej Gwiazdy Kazimierz Moskal w 56. minucie postanowił ściągnąć "Małego" z boiska, na co ten zareagował kopniakiem w bandę okalającą operatora kamery i zejściem bezpośrednio do szatni z pominięciem podania ręki szkoleniowcowi, albo chociaż pozostania na ławce rezerwowych.

Dzień później Małecki przeprosił trenera i kolegów z drużyny, ale zakomunikował równocześnie, żeby nie brać go pod uwagę przy ustalaniu składu na niedzielny mecz z Zagłębiem Lubin. Po spotkaniu w Lubinie głos w tej sprawie zabrał sam Moskal: - Patryk ogłosił w szatni, przy wszystkich zawodnikach i sztabie, że nie chce być brany pod uwagę przy ustalaniu "18" wyjeżdżającej do Lubina i nie chce trenować z nami. To jego decyzja. Trudno mi w takiej sytuacji takiego zawodnika na siłę brać do autobusu. Ta decyzja w ogóle nie miała związku z tym, co się stało na meczu, czyli z tym, że on czuł się rozżalony tym, że został zmieniony i nie podał mi ręki. To podanie ręki nie ma w ogóle wpływu na to, co się dalej wydarzyło. Ważne było to, co się stało następnego dnia, a więc to, że Patryk dalej będąc rozżalony tym faktem, że został zmieniony, podjął taką decyzję, iż nie chce jechać na mecz i nie chce trenować z nami.

W wyniku zajścia Małecki został przesunięty do drużyny rezerw, ale gdy Moskala zastąpił Michał Probierz, piłkarz został objęty amnestią i wrócił na łono drużyny. Nie na długo, bo trzy miesiące później został niemal siłą wypchnięty do tureckiego Eskisehirsporu.

Patryk Małecki powinien zostać ukarany za śpiewanie "Legła, Legła Warszawa!"?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (9)
  • Maro75 Zgłoś komentarz
    rozkapryszony i gruuuubo przepłacony dzieciak z poziomem inteligencji typowego polskiego kibola.
    • kaen Zgłoś komentarz
      Małecki doigrasz się :) obiją ci miske i jeszcze im pogratuluje. Dawno takiego buca nie było a że z kulturą u Ciebie na bakier to efekt jest jaki jest
      • kieras Zgłoś komentarz
        i tak go uwielbiam
        • Yaś Zgłoś komentarz
          Czytaliście tekst ze zrozumieniem!!!!!!!! Co miał śpiewać po tym meczu Sen o warszawie!!! Smoka za śpiewanie z Patrykiem dostanie karę 2 meczy. Większej bzdury ostatnio nie słyszałęm.
          Czytaj całość
          Brawo Komisja Ligii!!
          • Gaizka Zgłoś komentarz
            Zmieniają się trenerzy, zmieniają dyrektorzy, a Małecki ciągle jest. Wniosek: Małecki jest ważniejszy od każdego trenera i każdego dyrektora sportowego.
            • messsssssiiii Zgłoś komentarz
              błazen jakich mało
              • tomekBYDGOSZCZ Zgłoś komentarz
                Może Małecki bał się, że smok go pożre i wolał posłusznie śpiewać tak jak on? A tak poważni jeśli piłkarz śpiewa przyśpiewkę obraźliwą dla innego klubu to jasne, że kara, i to
                Czytaj całość
                surowa, powinna być ale jak mieszczącą się w granicach szacunku, np. śmieszną, to... nich Warszawka nie będzie śmieszna. Jakby śpiewał, że legł Poznań to pewnie było by OK?
                • Arkadiusz84 Zgłoś komentarz
                  hehe niech przyjdzie do Górnika i spróbuje podskoczyć trenerowi Nawałce :) zaraz miałby w "nagrodę" indywidualny "trening" z Jackiem Wiśniewskim ;) po takim treningu z wiśnią więcej w
                  Czytaj całość
                  klubie nie pojawił się Paweł Strąk który wcześniej za nic w świecie nie chciał opuścić Zabrza :) A Wiśniewskiemu przydałby się jeszcze jakiś trening bo już 10 listopada ma walkę na ringu w Ostrawie z hokeistą Zagłębia Sosnowiec :)