2,5 roku pracy Mariusza Rumaka w Lechu - w lidze przyzwoicie, w pucharach koszmar
Burzliwy sezon zwieńczony kolejnym wicemistrzostwem
W edycji 2013/2014 zespół ze stolicy Wielkopolski znów sięgnął po 2. miejsce, choć w trakcie rozgrywek - nie tylko za sprawą meczów ligowych - nie brakowało gorących momentów. Pierwszy miał miejsce między 5. a 8. kolejką, gdy lechici zanotowali jedną wygraną (z trudem ogrywając Zawiszę Bydgoszcz 3:2), a także trzy porażki (z Wisłą Kraków, Śląskiem Wrocław i Pogonią Szczecin). Przełamaniem był dopiero pewny wyjazdowy triumf nad Piastem Gliwice.
Spokój na dłuższy czas? Absolutnie nie. W późniejszym etapie poznaniacy grali nierówno, a po spotkaniu z Górnikiem Zabrze, które miało dwa oblicza (0:1 do przerwy, 3:1 na koniec) Rumak nie wytrzymał ciśnienia i po krótkiej wypowiedzi - nie czekając na pytania - opuścił konferencję prasową, wprawiając zgromadzonych dziennikarzy w osłupienie. Trzy dni później - 6 listopada - temperatura w klubie była już bliska wrzenia, bo w pojedynku 1/8 finału Pucharu Polski lechici zaprezentowali się katastrofalnie i nie stwarzając w zasadzie żadnej klarownej sytuacji, ulegli I-ligowej Miedzi Legnica 0:2.
Huśtawka nastrojów trwała w najlepsze, bo w dwóch następnych spotkaniach ligowych... Kolejorz strzelił dziesięć goli, pokonując w świetnym stylu Ruch Chorzów, a następnie Cracovię.
Na początku rundy wiosennej z dużym wzburzeniem zareagowano na klęskę ekipy ze stolicy Wielkopolski w Szczecinie 1:5, a także remis 2:2 z Widzewem Łódź (mimo prowadzenia 2:0). Nie po raz pierwszy jednak Rumakowi udało się opanować sytuację, co ostatecznie zaowocowało 2. miejscem na koniec sezonu.
Lecha Poznań pokonali półamatorzy, studenci i niespełna 19-letni debiutant
-
Sufler Zgłoś komentarzdobrego zrobił Rumak to pozamiatał po Bakero ale od tamtego czasu druzyna stoi w miejscu. W lidze 2. miejsce to dla Lecha zaden sukces, raczej obowiazek.