Od reprezentacji Polski po Kluczbork - największe zaskoczenia sezonu 2014/2015

 Redakcja
Redakcja

Spadek GKS-u Tychy z I ligi
Runda jesienna w wykonaniu GKS-u Tychy była bardzo słaba, a Ślązacy ukończyli ją na 16. miejscu i do pozycji gwarantującej grę w barażu tracili 6 punktów. W przerwie zimowej w Tychach przeprowadzono rewolucję, która miała zagwarantować utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. Nowym trenerem GKS-u został Tomasz Hajto, a dyrektorem sportowym Marcin Adamski. Obaj przeprowadzili kilka transferów, a większość z nich okazała się niewypałem.

GKS Tychy miał sobie zapewnić utrzymanie i w kolejnym sezonie, już na nowym stadionie, walczyć o wyższe cele. Misja Tomasza Hajty zakończyła się jednak niepowodzeniem. Tyszanie w ostatnich kolejkach zaprzepaścili szansę na grę w barażu, a rzutem na taśmę GKS wyprzedziła Pogoń Siedlce.  - Były mecze, szczególnie u siebie, w których prowadziliśmy, ale nie dotrzymywaliśmy korzystnego wyniku do końca. Zabrakło jakości i przez to żegnamy się z I ligą. Nigdy nie zostawiałem niczego na pastwę losu, jak źle szło. Jestem ambitny, dlatego będę walczył - stwierdził Hajto po ostatnim meczu z Dolcanem Ząbki.

To bez wątpienia jedno z największych zaskoczeń minionego sezonu. Władze Tyskiego Sportu S.A. podpisały z Hajtą kontrakt na 3,5 roku, a już po jednej rundzie były reprezentant Polski opuści śląski klub. W przyszłym sezonie GKS chce wywalczyć awans do I ligi. Jedno jest pewne - tyszanie będą swoje mecze rozgrywać na najnowocześniejszym stadionie spośród wszystkich II-ligowych klubów.

- W przyszłych rozgrywkach GKS powinien wrócić na ten poziom rozgrywkowy, bo na pewno Tychy na to zasługują. Zawiedziony jestem również transferami, które przeprowadziłem. Liczyłem na niektórych chłopaków, ale się przeliczyłem. Po takich błędach nie zasłużyliśmy, aby grać dalej w I lidze - powiedział Hajto.

W sezonie 2014/2015 najbardziej zaskakująca była:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Broda1982 Zgłoś komentarz
    Drugi mecz w półfinale PP był ustawiony. Wiem to na pewno. Góra nie byłaby zadowolona, gdyby Błękitni awansowali do finału. Nie mieli takiego prawa. Zobaczycie, że za jakiś czas
    Czytaj całość
    wyjdą sensacyjne doniesienia na ten temat.