Robert Lewandowski w Niemczech, czyli od zera do bohatera
W sezonie 2012/2013 Lewandowski wkroczył na salony i z całkiem skutecznego, obiecującego napastnika stał się snajperem klasy światowej. 24 kwietnia 2013 roku przekroczył bariery, które do tej pory były nieosiągalne dla setek innych napastników: został pierwszym zawodnikiem w 20-letniej historii Ligi Mistrzów, który strzelił cztery gole w jednym meczu na poziomie półfinałów i pierwszym zawodnikiem w historii futbolu, który w jakimkolwiek meczu europejskich pucharów wbił cztery gole Realowi Madryt. Po raz ostatni ktokolwiek zdobył cztery gole na tym poziomie europejskich pucharów w... 1960 roku, a tym kimś był legendarny Węgier Ferenc Puskas.
Po występie przeciwko Królewskim będący bodaj najlepszym polskim piłkarzem w historii Zbigniew Boniek przekazał Lewandowskiemu palmę pierwszeństwa, ćwierkając na Twitterze: Oddaję "Lewemu" tytuł "bello di notte" ("piękny nocą").
W 13 występach w Lidze Mistrzów "Lewy" zdobył w sumie aż 10 goli, a jego bramki utorowały Borussii drogę do finału, w którym drużyna Juergena Kloppa musiała uznać wyższość Bayernu (1:2).
-
mckazik Zgłoś komentarzNie był żadnym zerem,tylko dobrze zapowiadającym się młodym piłkarzem.
-
Lew Zgłoś komentarzNie czytaj w takim razie.
-
KSF BVB Zgłoś komentarzIle razy jeszcze będziecie to samo wałkować? Już chyba każdy zna tą historię.