Robert Lewandowski w Niemczech, czyli od zera do bohatera
W drugim sezonie Lewandowski wygryzł ze środka ataku Barriosa i wystąpił w każdym z 47 spotkań Borussii. Mało tego, każdy występ zaczynał od pierwszego gwizdka, rzadko kiedy schodząc z placu gry przed końcem spotkania.
Lewandowski odpłacił się Juergenowi Kloppowi za zaufanie, zdobywając w Bundeslidze aż 22 bramki, do których dołożył 10 asyst. To już w drugim sezonie Niemcy zaczęli nazywać Polaka "LewanGOLskim", a ci, którzy rok wcześniej go wyszydzali, teraz chowali się po kątach.
W sezonie 2011/2012 "Lewy" zadebiutował w Lidze Mistrzów i w trzecim występie w tych rozgrywkach zdobył swojego pierwszego gola. Borussia nie wyszła z grupy, ale zapewniła sobie start w kolejnej edycji Champions League, po raz drugi z rzędu wygrywając Bundesligę.
A do mistrzowskiej patery BVB dorzucił Puchar Niemiec, dzięki czemu po raz pierwszy w historii skompletował dublet. Finał DFB Pokal był natomiast popisem jednego aktora - Borussia rozbiła w Berlinie Bayern aż 5:2, a trzy razy do siatki monachijczyków trafił właśnie Lewandowski. To wtedy Bawarczycy po raz pierwszy zapragnęli mieć "Lewego" u siebie.
Guardiola przed HSV: Już się nie denerwuję
-
mckazik Zgłoś komentarzNie był żadnym zerem,tylko dobrze zapowiadającym się młodym piłkarzem.
-
Lew Zgłoś komentarzNie czytaj w takim razie.
-
KSF BVB Zgłoś komentarzIle razy jeszcze będziecie to samo wałkować? Już chyba każdy zna tą historię.