Klątwa Camp Nou

Maciej Rowiński
Maciej Rowiński
Mourinho przegrał na Camp Nou 0:5, ale później wyciągnął wnioski i przy kolejnej wizycie na Camp Nou Real wygrał 1:0 (fot. AFP)

 Jose Mourinho 
FC Barcelona - Real Madryt 5:0 (sezon 2010/11)
Xavi 10
Pedro 18
Villa 55, 58
Jeffren 90

Po Juande Ramosie i Manuelu Pellegrinim, prezes Realu Florentino Perez doszedł do wniosku, że drużyna na ławce trenerskiej potrzebuje wielkiego nazwiska. Zatrudnił Jose Mourinho. Portugalczyk już wygrywał z Barceloną na Camp Nou, ale pierwszy mecz w Katalonii w roli trenera Realu zakończył manitą, wstydliwą porażką 0:5.

"Królewscy" do El Clasico przystąpili po serii 19 meczów bez porażki, po imponujących zwycięstwach nad Ajaksem (4:0) i Athletikiem Bilbao (5:1). Mourinho postanowił zagrać otwarty futbol z Barceloną, co skończyło się tragicznie. Kibice Realu cierpieli przez 90 minut, oglądając kompletnie bezradną drużynę, a hiszpańskie media pisały później, że Mourinho został spoliczkowany na Camp Nou.

"The Special One" wyciągnął wnioski i rewanż wziął kilka miesięcy później. W finale Pucharu Króla Real pokonał Barcelonę 1:0. Sezon 2010/11 był zresztą wyjątkowy pod względem liczby klasyków. Rozegrano ich aż 5 (1 wygrana Realu, 2 remisy, 3 zwycięstwa Barcelony).

W kolejnym, mistrzowskim dla Realu sezonie, Mourinho wygrał na Camp Nou (2:1), rok później w półfinale Pucharu Króla ponownie wracał z Barcelony w dobrym humorze po zwycięstwie 3:1. Jest to ostatnia wygrana Realu na stadionie Barcy.

Po erze Mourinho nastał czas włoskiego trenera, za którym wielu fanów "Królewskich" tęskni do dzisiaj.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)