Chińczycy płacą im ogromne pieniądze. Jaka jest prawda o tamtejszych gwiazdach?
Nigeryjczyk w Chelsea Londyn występował od 2006 roku i szybko stał się kluczową postacią zespołu. To on w środku pola wykonywał tytaniczną pracę za największe gwiazdy. Jego sytuacja zmieniła się jednak wraz z przyjściem Antonio Conte. Włoch nie widział dla niego miejsca w podstawowym składzie.
Jesienią John Obi Mikel nie rozegrał żadnego spotkania w barwach "The Blues". Dlatego zimą zdecydował, że przyszedł czas na zmianę otoczenia. Skusiła go tygodniówka na poziomie 165 tys. euro, którą zaoferował mu chiński Tianjin Teda.
30-latek na razie nie miał zbyt wielu okazji, aby potwierdzić swoją wartość. Zagrał w trzech meczach, a w jednym z nich strzelił nawet gola, co w jego przypadku zdarza się niezwykle rzadko. Wystarczy przypomnieć, że przez dziesięć lat gry w Chelsea zdobył ledwie cztery bramki. To jednak póki co za mało, aby jego zespół mierzył w najwyższe cele, bo Tianjin jest dziesiąte w tabeli.
-
Maciej Stoinski Zgłoś komentarzW takim razie dlaczego Ronaldo Messi Lewandowski czy Aubumeyang nie ida tam skoro taka kasa ! Sport sportem ale dla człowieka jest najwazniejsza rodzina zdrowie i pieniadze.
-
Rafix95 Zgłoś komentarzTevez. Sprzedajna...