Chińczycy płacą im ogromne pieniądze. Jaka jest prawda o tamtejszych gwiazdach?

Robert Czykiel
Robert Czykiel

Ezequiel Lavezzi (Hebei China Fortune)

Argentyńczyk nigdy nie był napastnikiem, który gwarantował w sezonie co najmniej kilkanaście bramek. W najlepszych sezonach mógł pochwalić się zaledwie dziewięcioma trafieniami. Wszyscy jednak oczekiwali, że w Chinach, gdzie poziom jest niższy, będzie pokonywał bramkarzy z większą regularnością.

Tak jednak nie jest. Pierwszy sezon po odejściu z Paris Saint-Germain do Hebei China Fortune zakończył, nie mając nawet gola na koncie. Obecne rozgrywki zaczęły się bardziej obiecująco, bo Ezequiel Lavezzi już dwa razy zdobył bramkę.

To jednak zdecydowanie za mało. Szczególnie że mówimy o jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy na świecie. Chińczycy tygodniowo płacą mu blisko 320 tys. euro. Często o takich pieniądzach mogą tylko pomarzyć napastnicy, którzy co sezon strzelają ponad dwadzieścia goli.

Czy Chińczycy dobrze robią, płacąc gwiazdom gigantyczne pieniądze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Maciej Stoinski Zgłoś komentarz
    W takim razie dlaczego Ronaldo Messi Lewandowski czy Aubumeyang nie ida tam skoro taka kasa ! Sport sportem ale dla człowieka jest najwazniejsza rodzina zdrowie i pieniadze.
    • Rafix95 Zgłoś komentarz
      Tevez. Sprzedajna...