Od Chicago do Groznego - nowe wyzwania reprezentantów Polski
Przemysław Frankowski (Jagiellonia Białystok -> Chicago Fire)
O emigracji Frankowskiego mówiło się od kilku lat co "okienko". Jego nazwisko padało w kontekście transferu do klubów niemieckiej Bundesligi, francuskiej Ligue 1, włoskiej Serie A czy tureckiej Super Lig, ale w końcu zdecydował się na przenosiny do amerykańskiego Chicago Fire.
Z jednej strony przeprowadzka do Chicago to duży awans finansowy i podniesienie szeroko rozumianego standardu życia, ale też ruch pokazujący, że wychowanek Lechii Gdańsk ma świadomość swoich ograniczeń.
Frankowski wyjechał z Polski jako reprezentant kraju. Debiut w kadrze umożliwił mu jeszcze przed mistrzostwami świata Adam Nawałka, a Jerzy Brzęczek zaufał mu w większym stopniu. 23-latek wystąpił od pierwszego gwizdka w dwóch ostatnich meczach minionego roku z Czechami i Portugalią. Frankowski liczy na to, że przenosząc się do Stanów Zjednoczonych, nie zniknie selekcjonerowi z pola widzenia.
- Rozmawiałem o tym z trenerem Jerzym Brzęczkiem. Poznałem jego zdanie na ten temat, przebieg rozmowy zostawię między nami. Natomiast to, co mogę powiedzieć, to że wyjazd do USA nie zamyka mi drzwi do kadry - mówił po podpisaniu kontraktu ze Strażakami.
Chicago Fire w poprzednim sezonie (2018) zajęło 10. miejsce w konferencji wschodniej. Na towarzystwo w szatni Frankowski nie będzie mógł narzekać. Spotka w niej m.in. byłego piłkarza Legii Warszawa Nemanję Nikolicia czy mistrza świata i byłego kapitana reprezentacji Niemiec - Bastiana Schweinsteigera. Frankowski jest szóstym Polakiem w klubie z Wietrznego Miasta. Przed nim barw Chicago Fire bronili Tomasz Frankowski, Krzysztof Król, Roman Kosecki, Piotr Nowak i Jerzy Podbrożny.