Relacja na żywo
Do pierwszego gwizdka pozostało już tylko 75 minut! Tutaj dziękujemy już za uwagę i zapraszamy do śledzenia naszej relacji meczowej.
Tak prezentuje się szatnia Biało-Czerwonych:
Kibice powoli gromadzą się na Stadionie Narodowym. Na trybunach zasiądzie 58 tysięcy widzów, choć zainteresowanie było znacznie większe - pojawiło się 250 tysięcy zapytań o bilety - zdradził prezes PZPN, Cezary Kulesza.
A w takim składzie wystąpią nasi rywale:
- Zaskoczył mnie Tymek Puchacz w składzie. To było dość nieoczywiste - skomentował na antenie TVP Sport Robert Podoliński.
W takim składzie na mecz wyjdą Polacy!
Za około kwadrans poznamy składy.
Dwie godziny do pierwszego gwizdka!
Nie mamy wątpliwości, że Lewandowski jest w stanie tego dokonać:
Składy poznamy już za niespełna godzinę:
O wytypowanie rezultatu dzisiejszego spotkania pokusił się były pięściarz, Dariusz Michalczewski:
Mamy do was pytanie na niespełna trzy godziny przed meczem:
Nie tylko Robert Lewandowski budzi podziw angielskich mediów, ale także jego żona - Anna.
Na rozgrzewkę przed meczem Polska - Anglia polecamy starcie naszych siatkarzy na mistrzostwach Europy. Tym razem mierzą się oni z Ukrainą (relacja TUTAJ).
Co w środę może przeszkodzić Lewandowskiego? Znakomita defensywa Anglików. W tym roku stracili oni tylko trzy bramki (w tym jedną z Polską na Wembley).
Lewandowskiego chwali cały świat. Głos na jego temat zabrał także kolega z Bayernu Monachium - Thomas Mueller:
Wróćmy do pojedynku wielkich snajperów: Roberta Lewandowskiego i Harry'ego Kane'a. Liczy obu wyglądają imponująco:
Co mówią bukmacherzy przed meczem Polaków?
Zebraliśmy kilka typów na dzisiejszy mecz:
Zbigniew Boniek - 1:1 lub 2:1 dla Polski
Lee Dixon (legenda Arsenalu) - 2:1 dla Anglii
Mateusz Borek - 1:1
Janusz Michallik (ekspert TVP) - 2:1 dla Polski
Jakub Wawrzyniak - 2:0 dla Polski
My oczywiście liczymy, że dorobek bramkowy Biało-Czerwonych poprawi dziś Robert Lewandowski. Trzeba przyznać, że jest w znakomitej formie, a poniższy wpis na Twitterze tylko to potwierdza:
Do tej pory w historii spotkań Polski z Anglią padły łącznie 44 bramki. Obie reprezentacje natomiast w trwających eliminacjach strzeliły już 35 goli (Polacy 18, Anglicy 17).
- Cieszę się, że w dwóch pierwszych meczach, z Albanią i San Marino, zdobyliśmy komplet punktów. Robota została wykonana, ale mamy dużo do poprawy przed spotkaniem z Anglią, przede wszystkim w obronie. To będzie wielkie wyzwanie, nie ma miejsca na proste błędy. W piłce wszystko jest jednak możliwe. Wierzę, że przy wsparciu naszych wspaniałych kibiców możemy ograć Anglię w Warszawie. To byłoby coś pięknego! - przyznał prezes PZPN, Cezary Kulesza, w programie meczowym przygotowanym przez Łączy nas piłka.
Mateusz Borek przestrzega reprezentantów Polski przed stałymi fragmentami w wykonaniu Anglików. - Nasi wahadłowi często uciekają się do fauli. Trzeba dziś wystrzegać tych fauli w bocznych sektorach, żeby nie dawać Anglikom możliwości dośrodkowania do bramki. Nie lubię tego sposobu, w jaki bronimy się przy stałych fragmentach - przyznał w programie "Mecz Dnia", w Kanale Sportowym.
"Najpierw Anglicy się nas bali, potem się z nas śmiali. Historia meczów Polski z Anglią to coś więcej niż tylko wydarzenia na boisku i suchy wynik" - pisze Marek Wawrzynowski. Więcej o tej historii możecie przeczytać tutaj:
Harry Kane wystąpił do tej pory w czterech meczach reprezentacji Anglii w eliminacjach do mistrzostw świata 2022 i we wszystkich czterech strzelił przynajmniej jedną bramkę.
Nieco ponad pięć i pół godziny do pierwszego gwizdka. To już dobry czas, aby zadać najważniejsze pytanie:
"Role w tym spektaklu, który jest grany już od kilku dekad, są dawno przydzielone i to się nie zmienia. Zawsze to oni są faworytem, a my bardzo chcemy zrobić niespodziankę. Czasem nas na nią stać, czasem nie mamy do zaproponowania nic poza zwykłym chciejstwem" - pisze Dariusz Tuzimek w swoim felietonie.
Oby nie było powodu do radości nadchodzącego wieczoru!
Oficjalne zestawienie reprezentacji Polski dopiero między godzinami 19 a 20, ale wygląda na to, że Paulo Sousa nie będzie chować się przed wicemistrzami Europy.
Nieco ponad sześć godzin do meczu. Temperatura, jak przystało na lato wysoka, a powinna rosnąć.
W Stali Mielec również wspomnień czar.
W pozostałych spotkaniach "polskiej grupy" eliminacji MŚ 2022 zmierzą się Albania z San Marino oraz Węgry z Andorą. Niespodzianki sprawione przez przyjezdnych są jeszcze mniej prawdopodobne niż zwycięstwo Polski z Anglikami, ale jak najbardziej mile widziane.
Także dla tych, którzy będą oglądać transmisję.
Informacje organizacyjne dla wybierających się na stadion.
Ostatnia szansa, żeby rzucić się w pościg za liderami.
Coraz to nowi Anglicy zabierają głos w sprawie nadchodzącego meczu. Lee Dixon będzie komentować wydarzenia prosto z PGE Narodowego. Przez kogo ma zapłakać Wojciech Szczęsny? Przez Harry'ego Kane'a.
Rok 1993, inna Polska, inne czasy.
Raheem Sterling - piłkarz obok którego mało kto przechodzi obojętnie.
Nie ma się specjalnie czym chwalić, ale zawsze można napisać nową historię.
- Z takim rywalem jak Anglia nie ma co wymachiwać szabelkami. Nawet zespoły, które mają większy potencjał ofensywny, mają to w genach, to myślę, że przeciwko Anglii i tak nie zagrałyby zbyt ofensywnie - twierdzi Ryszard Tarasiewicz.
To już lepsza perspektywa.
A gdzie wiara w polską husarię?!
Życzenia od PKO Ekstraklasy, która ostatecznie nie ma w kadrze tego przedstawiciela, który został pierwotnie powołany Kacpra Kozłowskiego, ale ma innych.
Wracamy do przedmeczowej konferencji prasowej, na której Paulo Sousa miał sporo do powiedzenia i tryskał entuzjazmem. Poza standardowymi odpowiedziami na pytania zdradził, że na boisku powinni pojawić się Adam Buksa, Karol Świderski i Karol Linetty. Wszyscy wymienieni strzelili już minimum gola na wrześniowym zgrupowaniu w spotkaniach z Albanią i San Marino.
Jeszcze przed przylotem do Polski.
- Nie chcę robić z siebie wielkiego krytyka Paulo Sousy, ale powiem szczerze, z ręką na sercu - nie widzę żadnej jego pracy, żeby odcisnął jakieś piętno. Wydaje mi się, że momentami jest trochę takie dorabianie teorii, że doszło do zmian i była ona potrzebna. Ludzie na siłę dopatrują się pozytywów, ale ja takich nie widzę - mówi w rozmowie z nami Andrzej Twarowski, dziennikarz stacji Canal+ Sport.
Z kolei na wszelki wypadek sprawdzimy pogodę nie tylko dla wybierających się na stadion, ale też dla tych, którzy zadbają o asortyment na wieczór i nie chcą oglądać gonitw po zalanym boisku. Na szczęście nie zanosi się. O godzinie 21 około 19 stopni Celsjusza, bezchmurnie - podaje pogoda.wp.pl. 4 km/h to prędkość wiatru, ale to nie skoki narciarskie, więc zbędne.
No, przyda się.
PGE Narodowy czeka na jeden z najbardziej prestiżowych pojedynków w swojej historii.
- Pod wodzą Paulo Sousy kadra się nie rozwija, a wręcz przeciwnie - cofa się. Ale tutaj głównej winy wcale nie ponosi selekcjoner, a piłkarze. Macie jednego gracza światowej klasy. Poza tym nikt nie potrafi nawet zbliżyć się do poziomu Lewandowskiego. Może niektórzy myślą o sobie, że są gwiazdami futbolu, jednak sporo im brakuje. Nie ma zawodników, którzy pozwoliliby reprezentacji Polski wznieść się na wyższy poziom - mówi Jan de Zeeuw w kontekście zależności zespołu narodowego od jego kapitana.
Dość słuszne pytanie. Tym razem włoski dziennikarz nie pomylił Adama i Aleksandra Buksów, a zastanawia się nad sensem podróżowania Piotra Zielińskiego.
8 września już graliśmy z Anglikami i wyniki mówią same za siebie.
- To nie jest tak, że nie czujemy żadnych obaw przed tym spotkaniem. Reprezentacja Anglii jeszcze nie jest na tyle mocna, by przyjmować cokolwiek za pewnik. Nie sądzę zresztą, żeby jakikolwiek zespół mógł mieć takie podejście - zwłaszcza, gdy przychodzi ci grać z prawdopodobnie najlepszym napastnikiem na świecie, jakim jest Robert Lewandowski. Mieliśmy szczęście, że zabrakło go w pierwszym spotkaniu na Wembley - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Charlie Wyett z "The Sun".
Wybiła godzina 12, więc pozostało ich mniej niż dziewięć do rozpoczęcia prestiżowego meczu.
Andrzej Strejlau w gustownym łańcuchu, a może to koraliki. Na pewno gustowne.
Skoro już mowa o Robercie Lewandowskim, to ponownie bierze on udział w zabawie, a raczej walce o tytuł króla strzelców eliminacji. We wtorek hat-trickiem popisali się Memphis Depay z Holandii oraz Erling Haaland z Norwegii. W klasyfikacji snajperów reprezentant Polski jest trzeci, więc warto coś strzelić wieczorem.
Tym razem Nicola Zalewski nie założył siatki Robertowi Lewandowskiemu. Trwa rozruch zespołu na stadionie Legii Warszawa.
Jordan Pickford spodziewa się, że popracuje w środę na PGE Narodowym. To już rola Polaków, żeby trochę postrzelać, a najlepiej do bramki, a nie w Pickforda.
- Z takim rywalem na dziesięć meczów wygramy jeden, dwa zremisujemy i siedem przegramy. Takie są realia i nigdy nie wiadomo, kiedy się trafi to jedno szczęśliwe spotkanie - i trudno powiedzieć, czy traktować te dwa zdania jako optymistyczne czy pesymistyczne. W rozmowie z naszym portalem Antoni Piechniczek mówi też między innymi o meczach z Albanią oraz San Marino.
W internetowym wydaniu Sky Sports dużo o Robercie Lewandowskim. To już akurat wiadomo. Poza tym sporo Garetha Southgate'a, który przyznaje, że ewentualne zwycięstwo w Warszawie pozwoli kontrolować sytuację w grupie. Selekcjoner przestrzega natomiast kroczących od wygranej do wygranej podopiecznych przed samozadowoleniem.
Nową generację polskich piłkarzy wychowują szkółki i akademie w Anglii.
Piłkarze zjedli śniadanie! i poszli na rozruch.
W angielskich mediach dużo o Robercie Lewandowskim, ale trudno się dziwić. Przed poprzednim meczem na Wembley kapitan reprezentacji Polski nieco zniknął z czołówek z powodu kontuzji. Tym razem zagra i jest. "Daily Mail" zapowiada wieczór w Warszawie przez pryzmat starcia najlepszych dziewiątek na świecie. Ta druga to Harry Kane.
Generalnie wspominane często poprzednie domowe spotkanie z Anglią było osobliwym wydarzeniem. Pojedynek został przełożony o jeden dzień, ponieważ tego właściwego skończyło się basenem narodowym i tragikomicznymi pościgami po zalanej murawie. Postanowiono zagrać przy otwartym dachu i nie zagrano wcale.
W poprzedniej dekadzie Anglikom nie udało się podbić PGE Narodowego.
Już bez Łukasza Fabiańskiego, któremu pozostały do rozegrania w reprezentacji Polski tylko mecze pożegnalne. Bramkarz West Ham United opowiedział o kulisach rozstania z zespołem narodowym.
Spośród obecnych na zgrupowaniu kadrowiczów nie zagrają przeciwko Anglikom obrońca Bartosz Bereszyński i pomocnik Piotr Zieliński. Gracz UC Sampdorii opuścił z powodu urazu boisko w pierwszej połowie meczu z Albanią. Z kolei czołowa postać SSC Napoli nie zdążyła dojść do siebie po kontuzji doznanej w konfrontacji z Venezią.
W przeciwieństwie do meczu rozegranego w marcu na Wembley w składzie reprezentacji Polski nie zabraknie Roberta Lewandowskiego. Obecność kapitana zespołu znacząco zwiększy szansę na zdobycie gola lub goli. Nie oznacza to jednak, że Paulo Sousa ma komfort przy wybieraniu jedenastki.
- Trzeba powalczyć z jedną z najlepszych drużyn na świecie. Nie mam wątpliwości, że nasi zrobią co się da i powalczą, ale czas pokaże, czy to wystarczy, żeby osiągnąć korzystny wynik. Mamy bardzo silnego przeciwnika, dysponującego kilkoma indywidualnościami. Jeśli chcemy się liczyć, trzeba się stawiać właśnie takim zespołom - mówi Włodzimierz Lubański, który w zespole narodowym rozegrał 75 spotkań.
U byłego prezesa PZPN-u umiarkowany albo brawurowy optymizm.
Polska na Biało-Czerwono, goście na niebiesko.
UEFA wybrała mecz na PGE Narodowym hitem dnia w eliminacjach MŚ 2022. Obie reprezentacje uczestniczyły w ostatnich dużych turniejach piłkarskich. Akurat Euro 2020, rozegrane niedawnego lata, wspomina dobrze tylko Gareth Southgate i jego podopieczni. Dotarli do finału długo po tym jak reprezentanci Polski przebywali już na urlopach.
Tego duetu z plakatu na pewno nie zabraknie w podstawowym składzie.
Tradycyjnie w "polskiej grupie" eliminacji mistrzostw świata trzy mecze. Poza hitowym starciem Polski z Anglią dojdzie do konfrontacji Albanii z San Marino oraz Węgier z Andorą. Najlepiej dla Biało-Czerwonych, gdyby we wszystkich nie zwyciężali faworyci.
Anglicy powracają do Polski po blisko dekadzie.
Już na początku wrześniowego zgrupowania było jasne, że mecz z Anglią obejrzy z trybun PGE Narodowego komplet publiczności. Na wizytę tego zespołu z Wysp Brytyjskich w Polsce czekaliśmy prawie dziewięć lat. Poprzednio w Warszawie zagrał i zremisował 1:1 w 2012 roku, kiedy selekcjonerem reprezentacji Polski był Waldemar Fornalik.
Do pierwszego gwizdka pozostało niespełna 11 godzin. Konfrontacja z wicemistrzami Europy będzie dla reprezentacji Polski szóstą w eliminacjach mistrzostw świata 2022. Zarazem pierwszym rewanżem. Z Anglią zdążyła już przegrać 1:2 na Wembley po uderzeniach Harry'ego Kane'a i Harry'ego Maguire'a.