Medal, ale też spory niedosyt, czyli Jastrzębski Węgiel w sezonie 2018/2019

Marcin Karwot
Marcin Karwot

Teraz powalczyć o złoto

Dużym ciosem dla Jastrzębskiego Węgla będzie odejście Grzegorza Kosoka, ale zarząd już myśli nad solidnym wypełnieniem tej luki. Mówi się, że nowymi środkowymi mają zostać Michał SzalachaGraham Vigrass oraz Jurij Gladyr. W miejsce Nikodema Wolańskiego ma się pojawić z kolei Raphael Vinhedo Margarido, który powinien być niezłym zabezpieczeniem Lukasa Kampy. 

Z śląskim klubem pożegnali się też Dawid Gunia, Jakub Turski, Patryk Czyrniański oraz Wojciech Ferens, więc Jastrzębski Węgiel będzie musiał się także rozglądać za nowym przyjmującym. W zespole pozostaje jednak trzon, więc jasne jest to, że "pomarańczowi" będą grać ponownie o najwyższe cele w PlusLidze. Do tego dojdzie również gra w Lidze Mistrzów, gdzie jastrzębianie także nie stoją na przegranej pozycji. 

Jeszcze kilka lat temu Jastrzębski Węgiel miał spore problemy finansowe. Teraz budżet klubu wygląda ponownie bardzo dobrze, głównie za sprawą górniczych spółek i kibice ponownie mogą marzyć o złotym medalu dla swojego zespołu. - Sytuacja klubu na szczęście już jest stabilna, wyszliśmy z tej trudnej sytuacji, która dotknęła klub 3 lata temu. W przyszłym roku na pewno będziemy grać o medale, chcielibyśmy zagrać o finał - powiedział Adam Gorol.

Czy Jastrzębski Węgiel powalczy o złoto w sezonie 2019/2020?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)