Liga Narodów. Wstydu nie było. Dostrzegliśmy pozytywy. Oceny Polek za mecz z Chinkami

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
fot. FIVB

Atakujące: 

Magdalena Stysiak - 4
Martyna Czyrniańska - bez oceny

Przez pierwsze dwa sety meczu był ogień. Później go już trochę brakowało. Jednak naszej atakującej bronią przede wszystkim liczby, bo skuteczność na poziomie około 50 procent, to wynik, który chcemy oglądać jak najczęściej. Choć wiemy też, że punkty zdobywane w końcówkach liczą się jakby podwójnie...

ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek szczerze o przygotowaniach w Spale. "Odpalamy grilla, gdy nie jesteśmy usatysfakcjonowani z menu"
Najlepszą polską zawodniczką w meczu z Chinami była:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Siatkówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Hubert Nienałtowski Zgłoś komentarz
    Klucz wystawiania ocen jest coraz bardziej zadziwiający. Środkowe powinny być rozliczane za blok (którego nie było i nie ma), natomiast z tą skutecznością też bym nie przesadzał -
    Czytaj całość
    Alagierska np. w trzecim secie zepsuła dwie piłki z rzędu przy pojedynczym bloku, wcześniej też ją złapał blok (w ogóle to wydaje się, że ona idzie z konkretnym zamiarem wykonania ataku bez względu na sytuację na siatce). Wenerska z kolei standardowo niedoceniana - robi, co może, by ułatwić skrzydłowym życie. Gra zdecydowanie lepiej od Nowickiej, dokładniej, dość często blok jest rorzucony, a nawet przy podwójnym bloku piłki są na tyle dokładne, że pozwalają na ominięcie tego bloku (trzeba jeszcze o takiej możliwości poinformować nasze skrzydłowe). Łukasik nieźle w ataku dzisiaj, w obronie nadal spóźniona, nawet jak piłka leci prosto w nią. Górecka bardzo przeciętnie, wprawdzie skończyła kilka fajnych ataków, ale w przyjęciu kilka niezbyt trudnych piłek jej uciekło. Stysiak niby nieźle, ale jednak nadal ilość ataków zepsutych i zablokowanych budzi wątpliwości. Libero oceny zdecydowanie zawyżone (w sumie jak zwykle), w drugich połowach setów w zasadzie można by zapomnieć o ich obecności. Generalnie zawodniczki można rozumieć, gdyż grają w zasadzie bez wsparcia z ławki, uwagi na czasach są kuriozalne i często nijak się mają do sytuacji boiskowej.