Wimbledon: Jedyny taki mecz na sto lat, Janowicz gra z Kubotem o półfinał Szlema!

W środę dojdzie do historycznego wydarzenia w dziejach polskiego białego sportu. Dwóch naszych reprezentantów, Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot, zagrają ze sobą o półfinał wielkoszlemowego Wimbledonu!

W poniedziałek fani tenisa w Polsce przeżyli niesamowite emocje związane z walką naszych singlistów w IV rundzie Wimbledonu. Zarówno Jerzy Janowicz, jak i Łukasz Kubot, zmuszeni byli rozegrać pięciosetowe spotkania, aby awansować do historycznego wielkoszlemowego ćwierćfinału.

- Jürgen nie jest łatwym rywalem. Od początku miałem problem z jego lewą ręką. Ma trudny do odbioru serwis, przez mocną rotację. Także jego leworęczny return, szczególnie na trawie, sprawia wiele problemów. Ale w drugim secie zacząłem sobie z jego grą radzić i zrobił się równy mecz. Ale cieszę się, że udało mi się wygrać w pięciu i awansować do pierwszego ćwierćfinału w Wielkim Szlemie - powiedział po zwycięstwie nad Jürgenem Melzerem 22-letni łodzianin.

Kilka minut po triumfie Janowicza, dołączył do niego Kubot, który powrócił ze stanu 1-2 w setach w meczu z Adrianem Mannarino. - Wczoraj puściłem sobie specjalnie mój mecz z Lopezem, mecz, który mnie bardzo wiele w życiu nauczył. Myślę, że dzięki temu wydarzeniu sprzed dwóch lat, teraz wygrałem. Nie było dziś zbyt dobrego tenisa, bo walczyliśmy trochę "w kratkę". Przeciwnik przez pierwsze trzy sety bardzo dobrze returnował, nie mogłem złapać rytmu na serwisie, więc musiałem się bardzo na nim koncentrować - wyznał po spotkaniu 31-letni lubinianin.

Droga Jerzego Janowicza do ćwierćfinału Wimbledonu:
I runda: Kyle Edmund (Wielka Brytania, WC) 6:2, 6:2, 6:4
II runda: Radek Stepanek (Czechy) 6:2, 5:3 i krecz
III runda: Nicolás Almagro (Hiszpania, 15) 7:6(6), 6:3, 6:4
IV runda: Jürgen Melzer 3:6, 7:6(1), 6:4, 4:6, 6:4

- Cieszę się, że wygrałem ten mecz sam, a nie dlatego, że rywal nie wytrzymał psychicznie. Dzisiaj dla mnie handicapem było to, że ja już tu byłem w czwartej rundzie, natomiast on jeszcze nigdy. Nie wiem, co się działo w jego głowie w trakcie meczu, ale wiem co czuł po przegranej, bo ja to przeżyłem dwa lata temu - dodał.

Droga Łukasza Kubota do ćwierćfinału Wimbledonu:
I runda: Igor Andriejew (Rosja) 6:1, 7:5, 6:2
II runda: Steve Darcis (Belgia) walkower
III runda: Benoit Paire (Francja, 25) 6:1, 6:3, 6:4
IV runda: Adrian Mannarino (Francja) 4:6, 6:3, 3:6, 6:3, 6:4

Po raz pierwszy w historii białego sportu fani w Polsce będą świadkami pojedynku z udziałem dwóch naszych reprezentantów w turnieju singla mężczyzn wielkoszlemowej imprezy. Stawką tego meczu będzie półfinał Wimbledonu, zatem ta faza zawodów, do której nigdy wcześniej nie awansował gracz znad Wisły. Wcześniej przed taką szansą stawali tylko Ignacy Tłoczyński i Wojciech Fibak, obaj jednak bezskutecznie.

Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot w Wimbledonie 2013 (ujęcie statystyczne):

Jerzy Janowicz (Polska, 24)Łukasz Kubot (Polska)
7 godz. 41 min czas na korcie 6 godz. 52 min
13 (11-2) rozegrane sety 11 (9-2)
126 (74-52) rozegrane gemy 100 (62-38)
765 (419-346) rozegrane punkty 609 (341-268)
2-0 tie breaki 0-0
64 asy 41
17 podwójne błędy 15
179 kończące uderzenia 128
76 niewymuszone błędy 68
13/17 (76 proc.) obronione break pointy 8/13 (62 proc.)
14/43 (33 proc.) wykorzystane break pointy 16/36 (44 proc.)

- Właściwie prawie od razu poszedłem wprost do jego szatni. Objęliśmy się i gratulowaliśmy sobie. Obaj byliśmy niesamowicie szczęśliwi, bo magiczna to chwila. W końcu mamy aż dwóch zawodników w ćwierćfinale Wimbledonu u mężczyzn. No i Agnieszka Radwańska też jest w ćwierćfinale. To chyba najlepsze, co się mogło przydarzyć polskiemu tenisowi. Znamy się bardzo dobrze, od ponad dwóch lat gramy razem w reprezentacji daviscupowej - podkreślił Janowicz.

- Wierzę, że stworzymy obaj wielkie widowisko. Wygra ten, kto będzie miał lepszy dzień. Znamy się bardzo dobrze, bo od dwóch lat gramy razem w reprezentacji Polski. Jednak na razie o tym meczu nie myślę, dzisiaj miałem długi dzień i muszę się wyspać. Dopiero po tym, jutro, będę się przygotowywać do ćwierćfinału ze swoim sztabem trenerskim - powiedział Kubot.

Janowicz i Kubot nigdy wcześniej nie zmierzyli się ze sobą na zawodowych kortach, dlatego dla wielu fanów tenisa w Polsce będzie to mecz o miano pierwszej rakiety kraju. Oczywiście, biorąc pod uwagę ranking ATP, lubinianin może wyprzedzić łodzianina tylko w przypadku wygrania Wimbledonu. Pewne natomiast jest, że zwycięzca tego spotkania awansuje na najwyższe miejsce w karierze w światowej klasyfikacji, a do tego będzie pierwszym Polakiem w półfinale Wielkiego Szlema. Tam czekać już będzie Andy Murray lub Fernando Verdasco.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 8,588 mln funtów
środa, 3 lipca

ćwierćfinał:
Kort 1, drugi mecz od godz. 14:00 czasu polskiego

Jerzy Janowicz (Polska, 24)bilans: 0-0Łukasz Kubot (Polska)
22 ranking 130
22 wiek 31
203/91 wzrost (cm)/waga (kg) 190/86
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Łódź miejsce zamieszkania Lubin
Kim Tiilikainen trener Jan Stočes
sezon 2013
19-12 (19-12) bilans roku (główny cykl) 16-14 (8-11)
ćwierćfinał Wimbledonu najlepszy wynik ćwierćfinał Wimbledonu
11-10 tie breaki 7-8
292 asy 112
502 686 zarobki ($) 306 657
kariera
2007 początek 2002
22 (2013) najwyżej w rankingu 41 (2010)
39-28 bilans w głównym cyklu 87-106
0/1 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 0/2
1 158 480 zarobki ($) 3 174 104

[b]Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

[/b]

Komentarze (63)
sz
3.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
puknij sie w głowę kolego!mówie tylko o tym ze tenisista ma do wygrania w 2 godz wiecej niz ty w calym swoim zyciu nie zarobisz!Troszke przesada, gdzie równowaga. Obejrzyj albo pojedz raz do bi Czytaj całość
avatar
Go Luki Go
3.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Berdych out! Djoko i Delpo skończyli niemal w tym samym momencie. Co za synchronizacja 
avatar
Go Luki Go
3.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ferrer out! 
avatar
Go Luki Go
3.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejna niespodzianka u pań. Doświadczone deblistki Hradecka i Hlavackova uległy młodym Australijkom. Na tym turnieju nic mnie chyba nie zaskoczy już. 
avatar
Go Luki Go
3.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Djoko 4:1 Coraz bliżej...