Szalone kwalifikacje MotoGP w Misano. Problemy mistrza świata

Niemal zginął przed trzema laty. Teraz stanął na podium

Synoptycy zapowiadali opady deszczu na torze Misano już o poranku, ale ostatecznie sobotnie treningi MotoGP przed GP San Marino udało się rozegrać przy słonecznej pogodzie. Pierwsze krople spadły dopiero w trakcie Q1, co miało wpływ na rezultaty pierwszej części kwalifikacji. Na mokrej nawierzchni czasu nie zdołał poprawić m.in. Jorge Martin, a awans do Q2 wywalczyli Marco Bezzecchi oraz Luca Marini.

Deszcz nie padał zbyt długo, dlatego przed Q2 pojawiły się wątpliwości, czy zakładać opony na mokrą nawierzchnię. Tak postąpili m.in. Fabio Quartararo oraz Francesco Bagnaia, ale ich straty względem motocyklistów jadących na slickach pokazały, że była to błędna decyzja.

Szaleństwo zaczęło się w momencie, gdy cała stawka korzystała ze slicków, a każde kolejne okrążenie przynosiło poprawę czasów. Prym wiedli zawodnicy korzystający z maszyn Ducati - Jack Miller, Francesco Bagnaia, Enea Bastianini oraz Marco Bezzecchi. Ostatecznie to Miller cieszył się z pole position za sprawą czasu 1:31.899.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski wrócił do korzeni! Tylko spójrz na to

Bagnaia ukończył kwalifikacje do GP San Marino z drugim czasem i minimalną stratą do Millera, ale wcześniej Włoch otrzymał karę przesunięcia o trzy pozycje na starcie do wyścigu MotoGP. Ma to związek z powolną jazdą po nitce wyścigowej w trakcie jednego z treningów. To cios dla reprezentanta Ducati, który ciągle marzy o tytule mistrza świata w sezonie 2022.

O obronie mistrzostwa myśli Quartararo, który nie popisał się w trudnych warunkach na torze Misano. Francuz wywalczył dopiero ósme pole startowe, przez co walka o zwycięstwo w niedzielę wydaje się niemożliwa.

MotoGP - GP San Marino - kwalifikacje (Q2) - wyniki:

Czytaj także:
McLaren wygrał walkę o wielki talent. Czy Oscar Piastri podbije F1?
Red Bull skreślił Micka Schumachera. Formuła 1 bez syna legendy?