Żużel. Zaskakująca deklaracja najgroźniejszego rywala Polaków do brązowego medalu

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Robert Lambert na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Robert Lambert na prowadzeniu

W sobotę w Toruniu odbędzie się finałowa runda Grand Prix. Szanse na medal wciąż mają Patryk Dudek i Maciej Janowski, a najgroźniejszym ich rywalem będzie Robert Lambert. Brytyjczyk jest ostatnio w świetnej formie, a na Motoarenie zna każdy kąt.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dziewięciu tegorocznych rundach pewnym tytułu mistrza świata jest już Bartosz Zmarzlik, a tylko katastrofa mogłaby odebrać srebro Leonowi Madsenowi. Ciekawie zapowiada się za to walka o brąz, bo szansę na medal ma nawet sześciu zawodników.

Przed toruńskim finałem (początek godz. 19, transmisja Eurosport Player i TTV) w najlepszej sytuacji jest Patryk Dudek, który zajmuje obecnie trzecią lokatę i ma obecnie trzy punkty przewagi nad Robertem Lambertem, a cztery nad ścigającym ich Danielem Bewleyem. Osiem punktów straty mają z kolei Maciej Janowski i Fredrik Lindgren, 12 punktów od Dudka dzieli Taia Woffindena. Spośród szóstki zawodników w najlepszej formie wydaje się być Robert Lambert, który w tym roku znakomicie spisywał się na toruńskim obiekcie.

- Głównym celem na ten sezon jest miejsce w czołowej szóstce i wszystko powyżej tego miejsca będzie dodatkowym bonusem. Przed zawodami w Toruniu skupiam się przede wszystkim na utrzymaniu miejsca w czołówce i szczerze mówiąc nawet nie myślę o medalu - mówi Robert Lambert, dla którego medal mistrzostw świata byłby największym indywidualnym sukcesem po mistrzostwie Europy z 2020 roku.

ZOBACZ Historyczny sezon Zmarzlika. Prezes klubu wskazał kluczowy aspekt formy mistrza

Choć Brytyjczyk występuje w jednej drużynie ze swoim największym rywalem do walki o medale, to obaj nie mieli zbyt wiele okazji, by porozmawiać o rywalizacji w Grand Prix.

- Ostatnio widzieliśmy się w sobotę podczas meczu w Częstochowie, ale wtedy skupialiśmy się na walce dla drużyny i nawet nie wspominaliśmy o najbliższym wyzwaniu w GP. Patryk ostatnio miał kryzys, ale nawet nie wiem, jaka była przyczyna tych problemów. Być może ma kłopot z silnikami, a być może to tylko kwestia ustawień. Ja skupiam się na sobie i nie mogę kontrolować sytuacji u innych zawodników. Liczę, że ostatnia runda Grand Prix będzie dla mnie znakomitym czasem - dodaje 24-latek.

Zobacz także:
Rodzi się sportowa potęga. Pieniedzy zazdrości im cała Polska
Mateusz Cierniak mistrzem świata juniorów

Źródło artykułu: